Policjant nękany przez Jachirę i Zielińską nie zostanie oskarżony. Prokuratura się cofnęła

„Sprawa nigdy nie powinna trafić do sądu” – komentował w swoim wpisie prawnik.
Służba na granicy
Sprawa faktycznie wydaje się być kuriozalna, tym bardziej, że wydarzyła się w czasie gigantycznego kryzysu na granicy polsko-białoruskiej, gdy polskie służby zmagały się z naporem nielegalnych imigrantów wysyłanych do Polski przez reżim Aleksandra Łukaszenki.
W lutym 2022 roku Waszczuk pełnił służbę na granicy. Jego problemy zaczęły się, gdy nie wpuścił na teren przygraniczny posłanek ówczesnej opozycji, Klaudii Jachiry i Urszuli Zielińskiej. Bardzo doświadczony funkcjonariusz, z 28-letnim stażem służby, działał zgodnie z obowiązującymi procedurami bezpieczeństwa, a te ograniczały w tamtym czasie dostęp do strefy przygranicznej w związku z działaniami hybrydowymi ze strony Białorusi i Rosji.
Zarzut przekroczenia uprawnień
Po zmianie władzy po wyborach parlamentarnych w październiku 2023 roku, Prokuratura Rejonowa w Ostrowi Mazowieckiej postawiła Waszczukowi zarzut przekroczenia uprawnień (art. 231 § 1 Kodeksu karnego), twierdząc, że uniemożliwił posłankom wjazd w sposób „niezasadny”.
Posłanka Klaudia Jachira nie kryła radości z kłopotów byłego już policjanta. – Byłam pozytywnie zaskoczona postawieniem zarzutów i skierowaniem tej sprawy do sądu – przyznała.
Sam Waszczuk tłumaczył w rozmowie z portalem Onet, że obie posłanki nie miały zgody na wjazd, którą wydawał komendant placówki Straży Granicznej. – Wykonywałem tylko swoje obowiązki. Zrobiłbym to jeszcze raz – powiedział.
Murem za Waszczukiem
Sprawa wywołała burzę. Adwokat byłego policjanta dr Bartosz Lewandowski, wystosował list otwarty do Prokuratora Generalnego Adama Bodnara, apelując o wycofanie aktu oskarżenia i argumentując, że decyzja o ściganiu Waszczuka jest niesłuszna i podważa zaufanie do funkcjonariuszy służb mundurowych. Murem za Waszczukiem stanęli też jego koledzy.
Krok wstecz
Dziś okazało się, że – jak informuje Lewandowski - „Prokuratura, po ponownej analizie, zdecydowała o cofnięciu aktu oskarżenia”. Teraz sąd zwrócił się do obu posłanek z partii Zieloni z pytaniem, czy nadal są gotowe oskarżać podinspektora Tomasza Waszczuka.
Działania prawnika pochwalił m.in. były wiceminister sprawiedliwości w rządzie Zjednoczonej Prawicy Michał Woś.
źr. wPolsce24 za X