Miał rozmawiać z "Kamilem z Onetu", grozi mu więzienie. Prokuratura domaga się surowej kary dla senatora Platformy

Stanisław Gawłowski nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. Prokuratura domaga się skazania senatora PO na karę bezwzględnego więzienia na okres 6,5 roku. Dodatkowo polityk miałby zapłacić grzywnę w wysokości 180 tys. zł.
Żona polityka może usłyszeć wyrok
Zarzuty w sprawie tzw. afery melioracyjnej usłyszała także żona Gawłowskiego. Kobieta została oskarżona o pranie brudnych pieniędzy. Chodzi o apartament w Chorwacji, który według ustaleń prokuratury miał być łapówką dla senatora od znajomego przedsiębiorcy. W zamian polityk miał pomagać mu w wygrywaniu przetargów melioracyjnych. Jeśli sąd przychyli się do wniosku prokuratury, to żona Gawłowskiego usłyszy wyrok 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na 4lata.
W sprawie oskarżono także teściów pasierba Gawłowskiego. Wspomniany apartament został przepisany właśnie na nich, jednak według ustaleń śledczych, małżeństwo nie miało wystarczających środków, aby nabyć nieruchomość. Według prokuratora odpowiednią karą będzie dla nich 8 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 4 lata.
Szef melioracji poszedł na współpracę
Łapówkę w postaci apartamentu miał wręczyć senatorowi z PO Bogdan K. Wobec przedsiębiorcy prokuratura zażądała kary 3,5 roku więzienia. Z kolei Tomasz P., który był szefem melioracji zdaniem prokuratury powinien otrzymać karę 2 lat więzienia w zawieszeniu na 5 lat. Mężczyzna przyznał się do winy i zgodził się współpracować z wymiarem sprawiedliwości.
W poniedziałek rozpoczęły się mowy końcowe obrońców. Kolejne mają odbyć się jeszcze w lipcu oraz sierpniu. Wówczas ma zapaść wyrok w sprawie.
Bohater taśm
O Stanisławie Gawłowskim było ostatnio głośno z powodu taśm zawierających podsłuchane rozmowy Romana Giertycha. Podczas jednej z nich Giertych prosił Gawłowskiego, żeby „ten Kamil z Onetu" opublikował list Macieja Giertycha (ojca Romana) wzywający katolików do nie głosowania na PiS.
źr. wPolsce24 za Głos Szczeciński