Polska

Prosimy się o tragedię? Polacy kupują coraz więcej broni. Policja wydała rekordową ilość pozwoleń

opublikowano:
pistol-1350484_1280
Posiadanie broni staje się w naszym kraju czymś normalnym (fot. ilustracyjna Pixabay)
W rękach Polaków jest już niemal milion sztuk legalnej broni palnej. Od upadku PRL Polacy nigdy nie zbroili się tak szybko jak teraz.

Dziennik Rzeczpospolita poinformował, w oparciu o dane Komendy Głównej Policji, że tylko w zeszłym roku wydano rekordowe 45,8 tys. pozwoleń na broń. Tym samym liczba Polaków, którzy mogą posiadać legalnie broń palną, wynosi już 367,4 tys. osób. Liczba sztuk broni w rękach Polaków jest jeszcze większa, gdyż większość posiadaczy pozwolenia ma więcej niż jedną sztukę. Szacuje się, że w rękach Polaków jest już ponad 930 tys. jednostek broni palnej – dwa razy więcej niż w 2017 roku.

Rośnie też popularność czarnoprochowców 

To oczywiście dotyczy tylko broni palnej, na którą potrzebne jest pozwolenie. Broń czarnoprochowa rozdzielnego ładowania, którą skonstruowano przed 1885 rokiem – jak np. rewolwery Colt – i jej współczesne repliki nie wymagają pozwolenia i do jej zakupu wystarczy być pełnoletnim, można ją także kupić przez internet. Jej popularność także gwałtownie rośnie. Szacuje się, że w rękach Polaków jest ok. pół miliona jednostek takiej broni. 

Boom na broń rozpoczął się w 2022 roku. Wcześniej policja wydawała rocznie po kilka tysięcy pozwoleń rocznie, ale w tym roku wydano ich 37,4 tys. Rok później było to już 30,9 tys. Wielu ekspertów podejrzewa, że powodem był wybuch wojny na Ukrainie i związane z tym poczucie zagrożenia. Warto odnotować przy tym, że uzbrojeni cywile odegrali bardzo ważną rolę w początkowych fazach tego konfliktu. 

Każdy może dostać pozwolenie 

Wzrost popularności broni palnej był możliwy dzięki liberalizacji przepisów, do której doszło w 2011 roku. Wcześniej to policja decydowała, kto dostanie pozwolenie na broń, a kto odejdzie z kwitkiem. Po tej liberalizacji wiele typów pozwoleń, jak myśliwskie, sportowe czy kolekcjonerskie, stała się ogólnodostępna. Jeżeli starająca się o nie osoba jest pełnoletnia, zdrowa psychicznie i niekarana oraz przejdzie całą procedurę, to policja nie ma prawa odmówić wydania pozwolenia. Nadal jednak, osoba starająca się o takowe, musi wskazać cel. Oznacza to, że np. osoba, która stara się o broń w celach myśliwskich, musi być członkiem Polskiego Związku Łowieckiego, a osoba starająca się o pozwolenie na broń sportową musi być członkiem stowarzyszenia sportowego i brać udział w zawodach. O ile jednak sama procedura zdobycia zezwolenia mogłaby być prostsza i szybsza, o tyle jego zdobycie przez osobę spełniającą wszystkie warunki nie jest nadmiernym problemem.

Warto odnotować, że za wzrostem ilości pozwoleń na broń i jej posiadania nie poszedł wzrost liczby morderstw. Polska nadal jest jednym z najbezpieczniejszych państw na świecie, a liczba morderstw od 2014 roku utrzymuje się na w miarę stałym poziomie – wtedy wynosiła 0,74 na 100 tys. mieszkańców, a w 2022 wyniosła 0,68. Nie widać też żadnego związku ich ilości z ilością pozwoleń. Jak zauważył jakiś czas temu Michał Urbaniak z Ruchu Narodowego, w 2014 roku było 197,5 tys. pozwoleń i 32 zabójstwa lub ich usiłowania, a w 2021 252 tys. pozwoleń i 27 zabójstw lub usiłowań. 

źr. wPolsce24 za Polsat News

Polska

Ziobro spotkał się z Orbanem. Wiemy, o czym rozmawiali

opublikowano:
Zbigniew Ziobro – były minister sprawiedliwości chwali Viktora Orbána i krytykuje rząd Donalda Tuska.
Zbigniew Ziobro – były minister sprawiedliwości chwali Viktora Orbána i krytykuje rząd Donalda Tuska (fot.Fratria/Andrzej Wiktor)
Zbigniew Ziobro spotkał się w czwartek w Budapeszcie z Viktorem Orbanem. Były minister sprawiedliwości w mediach społecznościowych podzielił się krótką relacją z tego wydarzenia.
Polska

Prezydencki minister o relacjach z Ukrainą: O pomoc Polski trzeba zabiegać

opublikowano:
Marcin Przydacz komentuje relacje prezydentów Karola Nawrockiego i Wołodymyra Zełenskiego
– Polska udzieliła Ukrainie ogromnego wsparcia w czasie wojny. Ale teraz trzeba przywrócić równowagę we wzajemnych stosunkach i szacunek dla polskich interesów – podkreślił Marcin Przydacz w programie Rozmowa Wikły na antenie wPolsce24.
Polska

Kapitan Anna Michalska bez wsparcia swoich kolegów w Straży Granicznej. “Nie odnosimy się do tej kwestii”

opublikowano:
annamichalska
Aktor Piotr Zelt nie usłyszy ostatecznego wyroku w głośnej sprawie o zniesławienie byłej rzeczniczki prasowej Komendanta Głównego Straży Granicznej, kpt. Anny Michalskiej. Jak ustalił dziennikarz Telewizji wPolsce24 Samuel Pereira, prokuratura – na polecenie ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka – wycofała apelację od wyroku uniewinniającego aktora. Poprosiliśmy - kilkakrotnie - SG o komentarz w tej sprawie. Niestety, reakcja aktualnych decydentów w SG w tej sprawie zdumiewa.
Polska

Dziennikarz zadzwonił do rzecznika Straży Granicznej w programie na żywo. Zdumiewające zachowanie

opublikowano:
Stopklatka pokazująca Samuela Pereirę w programie omawiającym porzucenie przez obecny polski rząd byłej rzeczniczki Straży Granicznej, Anny Michalskiej, w jej walce o dobre imię.
(fot. screen wPolsce24)
Ludzie Tuska porzucili kapitan Annę Michalską, byłą Rzecznik Straży Granicznej w jej walce o dobre imię. Zaatakowana przez patocelebrytów funkcjonariuszka nie może liczyć na wsparcie władzy, bo ta jest politycznym beneficjentem zachowań tych, którzy zniesławiali Michalską. Dlaczego jednak swojej koleżanki nie bronią dziś nawet przedstawiciele Straży Granicznej, którzy nie chcą zająć w jej sprawie żadnego stanowiska?