Prezydencki minister o relacjach z Ukrainą: O pomoc Polski trzeba zabiegać
Szef Biura Polityki Międzynarodowej Kancelarii Prezydenta Karola Nawrockiego, który był gościem red. Marcina Wikły, stan relacji między Polską a Ukrainą określił jako „szorstka przyjaźń”. Jego zdaniem trzeba na nowo zdefiniować zasady współpracy i wzajemne oczekiwania. Zdaniem ministra, czas bezwarunkowej pomocy już minął.
Prezydent oczekuje wzajemności
Choć Polska nadal popiera Ukrainę w walce z rosyjską agresją, to oczekuje konkretnych działań w sferze polityki historycznej oraz poszanowania wspólnych ustaleń.
– Prezydent Nawrocki jasno stawia sprawy, m.in. dotyczące ekshumacji i poszukiwań ofiar na Wołyniu. Pomoc tak, ale z wzajemnością i w duchu prawdy – podkreślił gość telewizji wPolsce24.
Co ze spotkaniem Nawrockiego z Zełenskim?
Odnosząc się do swoich wcześniejszych wypowiedzi, dotyczących perturbacji związanych ze spotkaniem prezydentów Polski i Ukrainy, Przydacz powtórzył, że nie widzi przeszkód, aby to Zełenski przyjechał do Warszawy.
– Odległość jest taka sama w obie strony – stwierdził.
Zaznaczył jednak, że nie wyklucza, iż takie spotkanie może dojść do skutku w jakiejś przyszłości.
- Jestem przekonany, że ukraińska elita rozumie, że pomoc Polski jest jej potrzebna, a jeżeli tak, to trzeba o nią w odpowiedni sposób zabiegać – podkreślił.
„Ukraińscy politycy oszczędnie gospodarują prawdą”
Na pytanie dotyczące utwardzenia stanowiska wobec Kijowa po zmianie na urzędzie prezydenta, Przydacz, który był współpracownikiem także Andrzeja Dudy, przyznał, że polityka wobec Ukrainy uległa zmianie.
– Prezydent Nawrocki to inny człowiek, z innym podejściem – wyjaśniał.
Ale to nie tylko kwestia osobowości polskiego prezydenta miała na to wpływ. Chodzi także o zachowanie polityków ukraińskich.
- Niestety, jest to częstą charakterystyką polityków pochodzących za naszej wschodniej granicy, że nie zawsze otwarcie mówią o tym, co jest i dość oszczędnie gospodarują prawdą – wyjaśniał.
– Prezydent Zełenski w wielu sprawach był dobrym partnerem, ale też w wielu sprawach zawiódł pokładane w nim nadzieje – dodał, przypominając, że przyznaje to także były prezydent Andrzej Duda.
- Polityka międzynarodowa nie jest fotografią, tylko filmem – zmienia się, a my musimy reagować – tłumaczył zmianę podejścia do Kijowa.
Jakie inne tematy poruszono?
- Marcin Przydacz ostro skomentował działania prokuratora Waldemara Żurka i politykę obecnego rządu Donalda Tuska.
– Dla Waldemara Żurka prawo nie jest przeszkodą. On realizuje polityczną zemstę z pełnym przyzwoleniem rządu – mówił Przydacz.
- Skrytykował rząd za brak wsparcia dla zwykłych obywateli i przedsiębiorców. – Dzisiejsze państwo jest silne wobec słabych, a obojętne wobec zwykłych Polaków.
- Zapowiedział swój udział w tegorocznym Marszu Niepodległości, który odbędzie się pod patronatem medialnym Telewizji wPolsce24.
Cała rozmowa w materiale wideo
źr. wPolsce24










