Polska

Ordynator wyprowadzony w kajdankach. Zarabiał ogromne pieniądze. Już usłyszał zarzuty

opublikowano:
Afera w Szpitalu Wojewódzkim w Poznaniu! Znany ordynator neurologii zatrzymany
Afera w Szpitalu Wojewódzkim w Poznaniu (fot. Szpitala Wojewódzkiego w Poznaniu/Facebook/pixabay)
Znany w Poznaniu ordynator oddziału neurologii dr n. med. Jacek D. został wyprowadzony ze szpitala w kajdankach. Prokuratura okręgowa już przedstawiła mu zarzuty dotyczące przyjęcia co najmniej 80 tys. zł korzyści majątkowej, a także poplecznictwa i poświadczenia nieprawdy. Najciekawsze jest to, że lekarz zarabiał co miesiąc ogromne pieniądze.

Do zatrzymania ordynatora Oddziału Neurologicznego z Pododdziałem Udarowym Szpitala Wojewódzkiego w Poznaniu doszło w poniedziałek rano. Policjanci przeszukali jego gabinet i zabezpieczyli dokumentację medyczną części pacjentów.

Pomagał skazanym

Zostaliśmy poproszeni przez policję o przygotowanie dokumentacji grupy wyznaczonych pacjentów. To była grupa dziesięciu osób wskazanych z imienia nazwiska, z numerami PESEL. Ta dokumentacja oczywiście została udostępniona – relacjonował potem na konferencji prasowej dyrektor szpitala prof. Dawid Murawa.

Razem z ordynatorem policjanci zatrzymali siedem osób. Jak informował prok. Łukasz Wawrzyniak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, śledztwo dotyczy "podejrzenia poświadczania nieprawdy w dokumentacji medycznej i posługiwania się nią w postępowaniach sądowych".

Jak pisze portal epoznan.pl w ubiegłym roku poznańscy policjanci otrzymali zgłoszenie, że jeden z lekarzy pracujący w Szpitalu Wojewódzkim w Poznaniu i pełniący funkcję kierowniczą, za pieniądze tworzy fikcyjne dokumentacje medyczne. W ten sposób pomaga różnym osobom uniknąć odpowiedzialności karnej lub pobytu w więzieniu. Według prokuratury, niektóre z tych osób, wcześniej skazane prawomocnym wyrokiem na karę więzienia, chciały odroczyć termin wykonania kary. W tym celu ordynator przyjmował je na oddział bez wskazań medycznych, a w ich dokumentacji poświadczana była nieprawda. Jeszcze inne uzyskiwały zwolnienia lekarskie lub recepty. 

Rekordzista w dyżurach

Jacek D. pracował w szpitalu od około 18 lat, a od około czterech był ordynatorem. Poza kierowaniem oddziałem, pracował także na SOR i był lekarzem, który - jak mówił dyrektor Murawa -"był rekordzistą w braniu dyżurów w szpitalu". Według epoznan.pl, miesięcznie mógł zarabiać nawet ok. 100 tys. zł.

źr. wPolsce24 za epoznan.pl/"Fakt"/PAP

 

Polska

Burza w Sejmie. Posłowie PiS krzyczą "precz z komuną" i opuszczają salę plenarną

opublikowano:
Posłowie PiS opuszczają salę sejmową przed głosowaniem nad wyborem Czarzastego na marszałka
Posłowie PiS opuszczają salę sejmową (fot, wPolsce24)
Tak ostro w polskim Sejmie nie było już dawno. Podczas prezentacji Włodzimierza Czarzastego jako kandydata na marszałka izby, posłowie Prawa i Sprawiedliwości opuścili salę obrad. Wcześniej z ław parlamentarnych można było usłyszeć gromkie: precz z komuną! Czarzasty tylko nerwowo się obracał, widać, że nie było mu do śmiechu. Został jednak wybrany na nowego marszałka.
Polska

Skuteczność służb Tuska i Kierwińskiego? Skazany za sabotaż Ukrainiec wjechał do Polski bez przeszkód i wysadził tory

opublikowano:
Zrzut ekranu (93) 2025-11-18_19.29.51
Podczas posiedzenia Sejmu premier Donald Tusk ujawnił, że służby ustaliły personalia sprawców sabotażu na linii kolejowej Warszawa–Dorohusk. To dwaj obywatele Ukrainy współpracujący z rosyjskimi służbami, którzy po podłożeniu ładunku wybuchowego w miejscowości Mika bez problemu opuścili Polskę przez przejście w Terespolu.
Polska

Państwo Tuska znowu bezradne. Czy możemy czuć się bezpiecznie?

opublikowano:
Premier Donald Tusk w Sejmie, 18 bm. Sejm będzie pracować nad projektem ustawy ws. likwidacji CBA, projektem dot. asystencji osobistej oraz ws. zwiększenia bezpieczeństwa na Bałtyku. Twarz wykrzywiona w grymasie nienawiści a na klapie puste serduszko
Tusk robi groźne miny, ale jego rząd zawodzi w najważniejszych dla Polaków kwestiach (fot. PAP/Tomasz Gzell)
Ucieczka podejrzanych o dywersję na Białoruś, opieszałość służb i policji oraz informacyjny szum. Chaos i niekompetencja. Trudno czuć się bezpiecznie w obliczu aktów sabotażu, które miały miejsce w ostatnich dniach w Polsce. Służby Tuska zawiodły, ale wciąż jeszcze można wyciągnąć jakieś wnioski na przyszłość.
Polska

Bratobójcza walka w Koalicji Obywatelskiej! Zatopią swoją koleżankę?

opublikowano:
Wesoło uśmiechnięty minister MSWiA Marcin Kierwiński. Wspaniały śmiech, szczególnie w czasie, kiedy atakują nas nasłani przez Rosję sabotażyści
Marcin Kierwiński jeszcze może spać spokojnie (fot. wPolsce24)
Tereny popowodziowe wciąż czekają na obiecaną pomoc. Ich brak powinien zatopić niejednego niesolidnego urzędnika. Ale w przypadku koalicji 13 grudnia rządzą inne zasady. I dlatego mamy do czynienia z bratobójczą walką wśród polityków Koalicji Obywatelskiej. Radni KO powiatu kłodzkiego żądają odejścia wspieranej do tej pory przez nich starosty Małgorzaty Jędrzejewskiej-Skrzypczyk. Powód? Brak całkowitego posłuszeństwa rządowi Tuska.
Polska

Na miejsce Polaków chcą zatrudniać ludzi z Afryki i z Azji? Trwa drugi dzień strajku w fabrykach Valeo

opublikowano:
W zakładach Valeo w Chrzanowie, Trzebini i Mysłowicach rozpoczął się bezterminowy strajk generalny, w którym uczestniczy około 300 pracowników. Pracownicy odeszli od maszyn, co spowodowało częściowe wstrzymanie produkcji i znaczne zakłócenia w funkcjonowaniu fabryk. Strajk trwa na wszystkich trzech zmianach: porannej, popołudniowej i nocnej. Protest jest eskalacją sporu zbiorowego trwającego od miesięcy i poprzedziły go m.in. dwugodzinne strajki ostrzegawcze oraz blokady dróg. Związkowcy z Wolnego Związku Zawodowego Sierpień '80 zapowiadają, że protest potrwa aż do osiągnięcia porozumienia z zarządem firmy Valeo.
(fot. materiały przesłane przez strajkujących)
Trwa drugi dzień protestów załogi w zakładach Valeo w Chrzanowie, Trzebini i Mysłowicach. Bezteminowy strajk generalny rozpoczął się 20 listopada, według protestujących uczestniczy w nim około 300 pracowników. Załoga na produkcji odeszła od maszyn, a jak słyszymy od przedstawicieli związków, firma na ich miejsce ściągnęła pracowników biurowych.
Polska

Te praktyki naprawdę szokują! Protestujący w fabrykach Valeo domagają się godnej pracy, a pracodawca nasyła na nich policję

opublikowano:
Relacja ze straju w fabryce Valeo na antenie telewizji wPolsce24.tv
(fot. wPolsce24.tv)
Trwa drugi dzień strajku generalnego w fabrykach Valeo w Małopolsce. Ludzie strajkują, bo - jak twierdzą - wyczerpali już wszystkie inne próby znalezienia rozwiązania swojej tragicznej sytuacji. Tymczasem zarząd nie podejmuje dialogu i wysyła policję do protestujących. Ci mówią wprost: - Dziękujemy, że jest tutaj wasza telewizja, bo już dawno by nas przegoniono i zastraszono!