Polska

Genderowe studia na UW. "Wiceministerka" nauki triumfuje, internauci grzmią: to już nie nauka, to ideologia!

opublikowano:
Lewicowa wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego Karolina Zioło-Pużuk pochwaliła się w serwisie X, że wzięła udział w inauguracji nowego kierunku studiów magisterskich na Uniwersytecie Warszawskim — „Płeć i seksualność”. Jej wpis błyskawicznie wywołał falę komentarzy.
Wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego Karolina Zioło-Pużuk jest przekonana, że genderowe studia to "zwycięstwo nauki i rozumu" (Fot. Fratria)
Lewicowa wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego Karolina Zioło-Pużuk pochwaliła się w serwisie X, że wzięła udział w inauguracji nowego kierunku studiów magisterskich na Uniwersytecie Warszawskim — „Płeć i seksualność”. Jej wpis błyskawicznie wywołał falę komentarzy. Nieprzychylnych.

„Nie ma takiej możliwości, żeby fala hejterskiej ciemnoty zmusiła mnie do tłumaczenia, dlaczego byłam na otwarciu kierunku Płeć i seksualność na UW (...). Ja stoję po stronie nauki i rozumu. Nie każdy musi” — napisała Zioło-Pużuk, odpowiadając na krytykę.

„Płeć i seksualność” – nowy kierunek na UW

Według opisu Uniwersytetu Warszawskiego, kierunek „Płeć i seksualność” ma być interdyscyplinarnym programem łączącym kulturoznawstwo, socjologię, literaturoznawstwo, prawo, a nawet nauki biologiczne.

„Studia nad płcią i seksualnością oferują interdyscyplinarną perspektywę badawczą, służącą analizie zjawisk kulturowych i społecznych. Dzięki niej można krytycznie odczytywać rzeczywistość, nieustannie definiowaną przez kategorie płci i seksualności” – czytamy w opisie programu.

Nowy język i nowe zawody

Program opisuje również przyszłe możliwości pracy dla absolwentów. Jak czytamy:
„Osoby absolwenckie mogą znaleźć zatrudnienie w organizacjach specjalizujących się w polityce równościowej i włączającej, placówkach edukacyjnych, instytucjach publicznych oraz mediach jako specjaliści od tematyki płci i seksualności.”

Na stronie kierunku pojawiają się też nowe formy językowe – „osoby absolwenckie”, „gościnie i goście”, czy „osoby eksperckie”, które wpisują się w trend tzw. języka inkluzywnego.

„Kierunek ideologiczny” – oceniają komentatorzy

Nowy kierunek i jego tematyka spotkały się z krytyką części opinii publicznej. Komentatorzy zwracają uwagę, że program przypomina raczej akademicką formę aktywizmu niż klasyczne studia humanistyczne.

„To nie jest nauka, tylko ideologiczne wychowanie nowych kadr do administracji i organizacji quasi-aktywistycznych” – pisze jeden z użytkowników X.

Zwolennicy kierunku odpowiadają, że badania nad płcią i seksualnością są standardem na uniwersytetach zachodnich, a Polska jedynie nadrabia dystans wobec światowych trendów w naukach humanistycznych.

Wiceminister: „Ja stoję po stronie nauki”

Zioło-Pużuk w swoim wpisie stwierdziła, że nie zamierza tłumaczyć się z udziału w wydarzeniu:
„Jak ktoś nie rozumie, niech pozna program. Porozmawiamy. Jak nie chce poznać, niech trwa w niewiedzy. Co zrobić. Ja stoję po stronie nauki i rozumu.”

Krytycy odpowiedzi wiceminister zwracają uwagę, że podział świata na „światłych obrońców nauki” i „ciemnych hejterów” ma długą i niebezpieczną tradycję. Historia wielokrotnie już pokazała, jak łatwo „rozum” i „naukę” można było wykorzystywać do uzasadniania ideologicznych eksperymentów społecznych. Hitlerowcy czy bolszewicy także potrafili zaprząc „naukę” do szerzenia swojej chorej ideologii. Stąd poczucie wyższość wobec innych wynikających z wiary, że istnieje np. wiele płci, a nie dwie jak rozróżnia większość ludzi, może niedługo stać się wstydliwym epizodem. Warto to rozważyć.

Kadra osób wykładających

Na zakończenie warto zauważyć, że wśród kadry, która będzie wkładać "osobom studenckim" do głów teorie queerowo-genderowe znajdziemy Marcina Napiórkowskiego. Ostatnio zaistniał on w przestrzeni publicznej gdy zastąpił na stanowisku dyrektora Muzeum Historii Polski współtwórcę tej placówki Roberta Kostro. Obecność Napiórkowskiego wśród wykładowców genderowego kierunku studiów daje pewien obraz z jakiego klucza są wybierani dziś kierownicy najważniejszych placówek muzealnych i kulturalnych w Polsce. 

źr. wPolsce24 za X

Polska

Burza w Sejmie. Posłowie PiS krzyczą "precz z komuną" i opuszczają salę plenarną

opublikowano:
Posłowie PiS opuszczają salę sejmową przed głosowaniem nad wyborem Czarzastego na marszałka
Posłowie PiS opuszczają salę sejmową (fot, wPolsce24)
Tak ostro w polskim Sejmie nie było już dawno. Podczas prezentacji Włodzimierza Czarzastego jako kandydata na marszałka izby, posłowie Prawa i Sprawiedliwości opuścili salę obrad. Wcześniej z ław parlamentarnych można było usłyszeć gromkie: precz z komuną! Czarzasty tylko nerwowo się obracał, widać, że nie było mu do śmiechu. Został jednak wybrany na nowego marszałka.
Polska

Skuteczność służb Tuska i Kierwińskiego? Skazany za sabotaż Ukrainiec wjechał do Polski bez przeszkód i wysadził tory

opublikowano:
Zrzut ekranu (93) 2025-11-18_19.29.51
Podczas posiedzenia Sejmu premier Donald Tusk ujawnił, że służby ustaliły personalia sprawców sabotażu na linii kolejowej Warszawa–Dorohusk. To dwaj obywatele Ukrainy współpracujący z rosyjskimi służbami, którzy po podłożeniu ładunku wybuchowego w miejscowości Mika bez problemu opuścili Polskę przez przejście w Terespolu.
Polska

Państwo Tuska znowu bezradne. Czy możemy czuć się bezpiecznie?

opublikowano:
Premier Donald Tusk w Sejmie, 18 bm. Sejm będzie pracować nad projektem ustawy ws. likwidacji CBA, projektem dot. asystencji osobistej oraz ws. zwiększenia bezpieczeństwa na Bałtyku. Twarz wykrzywiona w grymasie nienawiści a na klapie puste serduszko
Tusk robi groźne miny, ale jego rząd zawodzi w najważniejszych dla Polaków kwestiach (fot. PAP/Tomasz Gzell)
Ucieczka podejrzanych o dywersję na Białoruś, opieszałość służb i policji oraz informacyjny szum. Chaos i niekompetencja. Trudno czuć się bezpiecznie w obliczu aktów sabotażu, które miały miejsce w ostatnich dniach w Polsce. Służby Tuska zawiodły, ale wciąż jeszcze można wyciągnąć jakieś wnioski na przyszłość.
Polska

Bratobójcza walka w Koalicji Obywatelskiej! Zatopią swoją koleżankę?

opublikowano:
Wesoło uśmiechnięty minister MSWiA Marcin Kierwiński. Wspaniały śmiech, szczególnie w czasie, kiedy atakują nas nasłani przez Rosję sabotażyści
Marcin Kierwiński jeszcze może spać spokojnie (fot. wPolsce24)
Tereny popowodziowe wciąż czekają na obiecaną pomoc. Ich brak powinien zatopić niejednego niesolidnego urzędnika. Ale w przypadku koalicji 13 grudnia rządzą inne zasady. I dlatego mamy do czynienia z bratobójczą walką wśród polityków Koalicji Obywatelskiej. Radni KO powiatu kłodzkiego żądają odejścia wspieranej do tej pory przez nich starosty Małgorzaty Jędrzejewskiej-Skrzypczyk. Powód? Brak całkowitego posłuszeństwa rządowi Tuska.
Polska

Na miejsce Polaków chcą zatrudniać ludzi z Afryki i z Azji? Trwa drugi dzień strajku w fabrykach Valeo

opublikowano:
W zakładach Valeo w Chrzanowie, Trzebini i Mysłowicach rozpoczął się bezterminowy strajk generalny, w którym uczestniczy około 300 pracowników. Pracownicy odeszli od maszyn, co spowodowało częściowe wstrzymanie produkcji i znaczne zakłócenia w funkcjonowaniu fabryk. Strajk trwa na wszystkich trzech zmianach: porannej, popołudniowej i nocnej. Protest jest eskalacją sporu zbiorowego trwającego od miesięcy i poprzedziły go m.in. dwugodzinne strajki ostrzegawcze oraz blokady dróg. Związkowcy z Wolnego Związku Zawodowego Sierpień '80 zapowiadają, że protest potrwa aż do osiągnięcia porozumienia z zarządem firmy Valeo.
(fot. materiały przesłane przez strajkujących)
Trwa drugi dzień protestów załogi w zakładach Valeo w Chrzanowie, Trzebini i Mysłowicach. Bezteminowy strajk generalny rozpoczął się 20 listopada, według protestujących uczestniczy w nim około 300 pracowników. Załoga na produkcji odeszła od maszyn, a jak słyszymy od przedstawicieli związków, firma na ich miejsce ściągnęła pracowników biurowych.
Polska

Te praktyki naprawdę szokują! Protestujący w fabrykach Valeo domagają się godnej pracy, a pracodawca nasyła na nich policję

opublikowano:
Relacja ze straju w fabryce Valeo na antenie telewizji wPolsce24.tv
(fot. wPolsce24.tv)
Trwa drugi dzień strajku generalnego w fabrykach Valeo w Małopolsce. Ludzie strajkują, bo - jak twierdzą - wyczerpali już wszystkie inne próby znalezienia rozwiązania swojej tragicznej sytuacji. Tymczasem zarząd nie podejmuje dialogu i wysyła policję do protestujących. Ci mówią wprost: - Dziękujemy, że jest tutaj wasza telewizja, bo już dawno by nas przegoniono i zastraszono!