Polska

Fani Tuska i Trzaskowskiego odreagowują wyborczą klęskę wulgarnym hejtem na żonę Nawrockiego. Są porażające dane o zasięgach akcji nienawiści

opublikowano:
marta nawrocka hejt
Marta Nawrocka jest dziś jedną z najczęściej obrażanych osób w polskim internecie (Fot. Fratria/Andrzej Wiktor)
- Pogardzają nią i odczłowieczają. Skala tego hejtu to bardziej trzęsienie ziemi – tak o atakach na Martę Nawrocką mówi Michał Federowicz z firmy Res Futura.

Michał Fedorowicz udzielił wywiadu radiu TOK FM. Omawiał w nim m.in. wyniki raportu badającego skalę internetowego hejtu na żonę prezydenta-elekta Martę Nawrocką. Według właściciela Res Futura zmasowany atak zaczął się od plucia na córkę państwa Nawrockich, Kasię. Wszyscy pamiętamy urocze filmiki z wieczoru wyborczego, podczas którego siedmiolatka śmiała się, tańczyła na scenie, stroiła wesołe miny i składała dłonie w symbol serca.

Nie przepuścili dziecku

Najbardziej zagorzali fani obecnej władzy, zamiast uśmiechnąć się bądź wzruszyć ramionami na dość typowe dla dziecka w tym wieku zachowanie, rozpętali prawdziwą burzę nienawiści. W sieci zaroiło się od wyzwisk pod adresem Kasi. Hejt nie wypalił się, tylko przeniósł na jej mamę – Martę Nawrocką.

- Jego łączny zasięg wyniósł 27 mln. W Polsce ok. 26 mln ludzi dziennie łączy się z internetem, czyli każdemu przynajmniej raz wyświetlił się post, komentarz lub filmik o Marcie Nawrockiej. To bardziej trzęsienie ziemi niż lekkie tąpnięcie – komentował w TOK FM Fedorowicz.

- Eksplozja nastąpiła po 11 czerwca, gdy Karol Nawrocki odebrał od Państwowej Komisji Wyborczej uchwałę o wyborze na prezydenta. Uroczystość odbyła się na Zamku Królewskim, a Marta Nawrocka przyszła na nią właśnie w białej sukience. Rzekomo w tej samej miała pokazać się publicznie prawie miesiąc wcześniej. W tabloidzie skrytykowała to ekspertka od PR, a w mediach społecznościowych wybuchł hejt, że ta "prosta baba nie nadaje na pierwszą damę" – przypominał szef Res Futura.

Hejterski strumień świadomości

- Możemy założyć, że w komentarzach istnieje hejterski strumień świadomości, który wylewa się na Nawrocką. Zarzucają jej, że - cytuję - jest "żoną alfonsa". Że "toleruje w domu gangusa" i "kibola od ustawek". Że "pozwoliła mu okraść pana Jerzego z kawalerki". Że jako funkcjonariuszka służby celnej "umorzyła sprawy jakichś gangsterów z Gdańska" - relacjonował Federowicz.

Według niego, szczególnie dotkliwy hejt dotyczy macierzyństwa Marty Nawrockiej.

- Piszą w komentarzach, że "w pierwszą ciążę zaszła w wieku 17 lat i nie wiadomo z kim". Że ma moralność "typową dla PiS, bo niby taka kościelna, a jest po rozwodzie". Że "wychowała syna na PiS-owca, a córki nie wychowała w ogóle, bo ta nie umie się zachować". To cała paleta prymitywnych oskarżeń, które mają dowodzić, że jest zbyt niemoralna, by mogła zostać pierwszą damą. Wszystko to oceny na podstawie paru zdjęć i filmików – zauważył ekspert.

Silni Razem pomogą PiSowi

Zdaniem Michała Fedorowicza hejt na Martę Nawrocką to odreagowanie przez zwolenników Platformy porażki Rafała Trzaskowskiego. Federowicz przestrzega – bo trudno nie dostrzec jego sympatii dla obecnej władzy – że działania Silnych Razem i innych internetowych dzikusów mogą być, z ich punktu widzenia, przeciwskuteczne, a Marta Nawrocka może stać się symbolem silnej kobiety prawicy.

- W sprawie Marty Nawrockiej komentarzy obronnych przybywa, a krytycznych ubywa. Niemałą rolę odgrywają w tym algorytmy, które - szczególnie na TikToku - widzą, jak wiele osób wspiera i promuje nową pierwszą damę, dlatego podsuwają ją innym. Machina przyspiesza: lajki, udostępnienia i kolejne treści o Nawrockiej. To wszystko może zrobić z niej gwiazdę i ikonę walki z "elitami" – powiedział Fedorowicz.

źr. wPolsce24 za TOK FM

 

Polska

Paulina Matysiak ostro o władzy: Chodzi bardziej o polityczną wendetę niż o państwo prawa

opublikowano:
Posłanka Paulina Matysiak mówi o kryptodyktaturze i presji politycznej na sądy
– To słowo być może faktycznie zostanie z nami na dłużej – mówi posłanka Paulina Matysiak, komentując określenie obecnych władz terminem „kryptodyktatura”. W programie Rozmowa Wikły padają mocne zarzuty wobec rządu Donalda Tuska: presja polityczna na sądy, chaos w rozliczeniach, instrumentalne traktowanie prawa i decyzje, których skutki odczuwają zwykli obywatele.
Polska

Skandal! Pedofil korzysta z chaosu w sądach! Dziecko ofiarą przemocy sądowej

opublikowano:
Chaos w sądach niszczy państwo
Chaos w sądach niszczy państwo (fot. wPolsce24)
To już kolejna z serii kontrowersyjnych decyzji polskich sądów, które uchylają wyroki skazujące sprawców najcięższych zbrodni, w tym pedofilii oraz morderstw.
Polska

Senator Grzegorz Bierecki tłumaczy, o co chodzi w aferze SKOK Wołomin i dlaczego wyrok sądu jest taki ważny

opublikowano:
Senator Grzegorz Bierecki komentuje wyrok w sprawie afery SKOK Wołomin
Senator Grzegorz Bierecki komentuje wyrok w sprawie afery SKOK Wołomin (fot. wPolsce24)
Główny oskarżony w aferze SKOK Wołomin, były oficer służb specjalnych Piotr Polaszczyk, został skazany na 14 lat więzienia za kierowanie grupą przestępczą oraz pranie brudnych pieniędzy.
Polska

Szef Kancelarii Prezydenta nie przebierał w słowach: Premier wymierzył policzek Polakom

opublikowano:
Szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki w rozmowie z Marcinem Wikłą
Szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki w rozmowie z Marcinem Wikłą (fot. wPolsce24)
Gościem porannej rozmowy Marcina Wikły na anetenie telewizji wPolsce24 był Zbigniew Bogucki, Szef Kancelarii Prezydenta Karola Nawrockiego.
Polska

Wiadomości wPolsce24: tęczowe zmiany w prawie pracy. Osoby rządowe przepchnęły swoje idee

opublikowano:
01_MIL6578_Senior
Osoba ministerska Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zmusiła pracodawców do tego, by przestali "dyskryminować" osoby pracujące w ogłoszeniach o pracę (Fot. Fratria/Liudmyla Kazakova)
Od 1 stycznia wchodzą w życie zmiany w polskim prawie pracy, które nakładają na pracodawców obowiązek stosowania w ogłoszeniach o pracę języka i formuł, neutralnych płciowo.