Dlaczego żona Nawrockiego ma taki niski stopień? Były szef związków mocno: „To patologia”

Żona prezydenta Karola Nawrockiego ukończyła Wydział Prawa i Administracji na Uniwersytecie Gdańskim. Pracę w Służbie Celnej rozpoczęła w 2007 roku. Obecnie, jako funkcjonariuszka Krajowej Administracji Skarbowej, zajmuje walką z nielegalnym hazardem i kontrolą przemysłu spirytusowego oraz naftowego. Jak mówili znajomi Nawrockiej, przyszła Pierwsza Dama ma na swoim koncie m.in. siłowe wejścia do lokali, w których przebywali przestępcy.
Wciąż jest tylko rachmistrzem
Tymczasem, mimo tak długiej służby, Marta Nawrocka wciąż jest tylko rachmistrzem. To odpowiednik stopnia starszego sierżanta w policji. Dlaczego?
- To dziwi inne służby, bo pani Marta służy 18 lat i posiada wyższe wykształcenie na Wydziale Prawa i Administracji. W policji pewnie byłaby już oficerem, a co najmniej starszym aspirantem, ale to nie jej wina, że ma taki stopień po tylu latach bardzo dobrej służby – przekonuje Sławomir Siwy, do niedawna szef Związku Zawodowego Celnicy PL.
Związkowiec podkreśla, że nie zna Marty Nawrockiej osobiście, ale wywodzi się ona z jego formacji, czyli z Pomorskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Gdyni. Zdaniem Siwego niskie stopnie wieloletnich funkcjonariuszy to problem systemowy tej formacji.
Żenujące i działające demotywująco
- Musimy tłumaczyć podczas wspólnych działań funkcjonariuszom innych formacji, z czego to wynika. To samo jest wśród młodych. Wciąż dwie belki po ładnych kilku latach służby. Żenujące i przede wszystkim działające demotywująco – tłumaczy Siwy.
Były szef ZZ Celnicy PL apeluje do Marty Nawrockiej, by jako Pierwsza Dama zwróciła uwagę rządzących na problem „zapóźnienia awansowego” w KAS.
źr. wPolsce24 za Wprost