Od czego uzależniony jest Tusk? „Reagują jak pies Pawłowa”

Na łamach portalu interia.pl Piotr Zaremba wrócił do niedawnej wymiany zdań pomiędzy premierem Donaldem Tuskiem i prezydentem Karolem Nawrockim. Poszło o przemówienie głowy państwa z okazji 107. rocznicy wybuchu Powstania Wielkopolskiego. Nawrocki zwrócił w nim uwagę, że powstańcy są wzorem tego, jak bronić ojczyzny od zagrożeń, które płyną ze wschodu ale i z zachodu.
Czym zajmuje się Tusk?
Tusk wykrzywił myśl prezydenta, zarzucając mu, że w dobie wywołanej przez Rosję wojny na Ukrainie „wskazał Zachód jako główne zagrożenie”.
- Pan ma pretensje do Bolesława Chrobrego, że walczył na wschodzie i na zachodzie, i do Powstańców Wielkopolskich, że walczyli o Polskę z Niemcami (to też zachód)? – ripostował prezydent.
Zaczepka Tuska to kolejny przykład jego konfrontacyjnej strategii działań w mediach społecznościowych. Premier, na co zwracają uwagę obserwatorzy, jest bardzo aktywny w internecie, ale w przeciwieństwie do szefów rządów innych państw europejskich, zajmuje się głównie atakowaniem i szydzeniem z przeciwników politycznych.
Mocna ocena publicysty
Według Piotra Zaremby przybrało to postać uzależnienia.
- Szef rządu milczeć nie chce, stał się uzależniony od twitterowej polityki, powiedzmy wprost - od trollowania – ocenił publicysta.
Cenią go radykalni zwolennicy władzy
Tego typu sposób komunikacji zyskuje przychylność w grupie najbardziej radykalnych zwolenników władzy.
- Jakieś wyniki osiąga. Wychował kategorię wyborców reagujących na każde jego słowo jak pies Pawłowa, na zasadzie odruchu – skonstatował Zaremba.
- Ponieważ obóz rządzący pracuje wytrwale nad zbudowaniem skojarzenia: my po stronie Zachodu, prawica - po stronie Rosji, po raz kolejny sięgnięto po ten rodzaj polaryzacji. Ona powraca dzień po dniu. Czasem przybierając po stronie ludzi Tuska i samego Tuska postać nielogicznego absurdu – podkreślił publicysta.
źr. wPolsce24 za interia.pl











