Kompromitacja wybrańca Tuska. Minister sprawiedliwości odstawił teatr u sędziów

– Jako minister sprawiedliwości i prokurator generalny, będę metodami zgodnymi z prawem dążył do tego, byście państwo opuścili ten budynek – powiedział Żurek do członków KRS.
Nagranie z jego wystąpienia opublikowała sama KRS w mediach społecznościowych.
„Nie będę brał udziału w tym głosowaniu”
Minister podkreślił, że w jego ocenie obecny skład KRS został wybrany wadliwie, a każde głosowanie z udziałem jej członków jest „niedopuszczalne”.
– Chciałbym państwu zaznaczyć z całą stanowczością, że jako minister sprawiedliwości i prokurator generalny, będę metodami zgodnymi z prawem dążył do tego, byście państw opuścili ten budynek. Ja nie będę brał udziału w tym głosowaniu, dlatego że głosowanie z państwa udziałem – moim zdaniem – jest niedopuszczalne – powiedział Żurek.
Dodał także, że wadliwie wybrana KRS „generuje dla państwa odszkodowania”, zasądzane na podstawie wyroków Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
Polityczna deklaracja, prawnych możliwości brak
Żurek od kilku tygodni prowadzi rozmowy z politykami koalicji rządzącej o przywróceniu starego składu KRS sprzed 2017 roku. Problem w tym, że – jak sam przyznaje – część dawnych członków rady już nie żyje, a inni nie mogliby w niej zasiadać.
Co więcej, zgodnie z art. 187 Konstytucji, pracę KRS reguluje ustawa. Każdy projekt zmian przygotowany przez Żurka wymagałby podpisu prezydenta Karola Nawrockiego. A prezydent zapewne zawetuje próby rozbicia obecnego składu rady, bo nigdy nie zgodzi się na podważania statusu sędziów, jakich powoływał jego poprzednik Andrzej Duda.
Teatr polityczny dla własnych zwolenników
W praktyce więc wystąpienie Żurka przed KRS nie zmienia niczego – było jedynie mocnym politycznym gestem. Ale wystarczyło, by wyborcy Donalda Tuska wpadli w zachwyt i wyrażali swoje zadowolenie w mediach społecznościowych.
Tak naprawdę jednak Żurek może pogrozić palcem, zrobić medialne show, ale żadnych realnych działań podjąć nie jest w stanie.
źr. wPolsce24 za X