Polska

Urzędy skarbowe odsyłają obywateli z kwitkiem. Nie dostają pieniędzy, które zgodnie z prawem im się należą

opublikowano:
Donald Tusk, Adam Bodnar i Jarosław Żurek – spór rządu z Trybunałem Konstytucyjnym, tło gmach TK w Warszawie.
Oni nie uznają Trybunału Konstytucyjnego, co wprowadza Polskę w stan prawnego chaosu, a obywateli kosztuje utratę pieniędzy (Fot. Fratria)
Przez polityczny spór o Trybunał Konstytucyjny zwykli obywatele tracą realne pieniądze. Fiskus odmawia zwrotu niesłusznie pobranego podatku, bo rząd nie uznaje wyroku TK. Na lodzie zostało ponad 18 tysięcy osób.

O czym jest ten tekst?

  • Rząd nie publikuje wyroków obecnego Trybunału Konstytucyjnego, uznając go za „nielegalny”.
  • Fiskus odmawia zwrotu podatku z tytułu tzw. ulgi meldunkowej, mimo że TK uznał przepisy za niekonstytucyjne.
  • Obywatele, którzy zapłacili niesłusznie PIT, nie mogą odzyskać pieniędzy – urzędy powołują się na brak publikacji orzeczenia TK.
  • Eksperci mówią o rażącym naruszeniu zasady państwa prawa i o tym, że podatnicy zostali „oszukani przez państwo”.
  • Sprawy o zwrot podatku w większości się przedawniły – nawet publikacja wyroku niewiele już pomoże.
  • Pozostaje jedynie walka o odszkodowania od Skarbu Państwa, ale to długi i trudny proces.

Polacy zaczynają płacić realną cenę za polityczny spór wokół Trybunału Konstytucyjnego. Okazuje się, że przez decyzję rządu o niepublikowaniu orzeczeń TK, zwykli obywatele tracą pieniądze, których powinni móc się domagać od państwa. Tak jest w przypadku tzw. ulgi meldunkowej – przepisu, który Trybunał uznał za niezgodny z Konstytucją, ale którego rząd formalnie nie chce uznać. Efekt? Fiskus odmawia zwrotu pieniędzy, a ludzie zostają z niczym.

O co chodzi w uldze meldunkowej

Ulga meldunkowa dotyczyła osób, które sprzedały mieszkanie lub dom, w którym były zameldowane przez co najmniej rok. Zwolnienie z podatku PIT przysługiwało tylko tym, którzy złożyli w urzędzie specjalne oświadczenie. Trybunał Konstytucyjny uznał, że to niekonstytucyjna pułapka na obywateli, bo przepis był niejasny i wielu Polaków nie miało pojęcia o dodatkowym obowiązku. Straciło przez to prawo do ulgi aż 18,6 tysiąca osób.

Trybunał uznał przepis za sprzeczny z Konstytucją, więc – w normalnym państwie prawa – podatnicy mogliby odzyskać pieniądze. Ale nie w obecnej Polsce. Bo rząd odmawia publikacji wyroku, tłumacząc, że obecny Trybunał nie działa „zgodnie z prawem”.

Rząd mówi „nie obowiązuje”, fiskus odmawia

Urzędy skarbowe odsyłają dziś obywateli z kwitkiem. W decyzjach piszą wprost: „Wyrok Trybunału Konstytucyjnego nie został opublikowany w Dzienniku Ustaw, więc nie obowiązuje”.

To oznacza, że państwo nie tylko zatrzymało niesłusznie pobrany podatek, ale teraz jeszcze udaje, że sprawy nie ma.

Eksperci nie mają wątpliwości: to otwarte łamanie zasad państwa prawa.

– „To bulwersujące. Z politycznych powodów podatnicy nie mogą dochodzić swoich praw” – mówi doradca podatkowy Tomasz Piekielnik, cytowany przez dziennik "Rzeczpospolita", który opisał tę bulwersującą sprawę.

Z kolei mecenas Grzegorz Gębka dodaje: – „Państwo po prostu oszukało podatników. I nie chce przyznać się do błędu.”

Sądy mówią jedno, rząd robi drugie

Problem w tym, że już w 2016 roku Sąd Najwyższy i sam Trybunał Konstytucyjny orzekły, że nawet nieopublikowany wyrok TK jest wiążący.

Ale obecny rząd twierdzi inaczej – i tak długo, jak nie opublikuje orzeczenia, urzędnicy nie mogą go stosować. To patowa sytuacja, w której obywatele zostają bez pomocy, a polityczny spór zastępuje prawo.

Dla wielu już za późno

Nawet jeśli sądy uznają rację podatników, dla większości z nich może być już za późno. Większość roszczeń się przedawniła, bo chodzi o transakcje z lat 2007–2008. To oznacza, że wyrok Trybunału – nawet gdyby został wreszcie opublikowany – nie pomoże tysiącom ludzi, którym państwo zabrało pieniądze.

– „Państwo powinno naprawić ten błąd. To kwestia zwykłej uczciwości wobec obywateli” – dodaje Piekielnik.

Odszkodowanie zamiast ulgi?

Prawnicy wskazują, że poszkodowani mogą jeszcze próbować walczyć o odszkodowania od Skarbu Państwa.

Zgodnie z Kodeksem cywilnym można domagać się naprawienia szkody wyrządzonej przez akt niezgodny z Konstytucją – nawet jeśli wyrok nie został opublikowany. Ale to długa, kosztowna i skomplikowana droga.

Państwo prawa na papierze

Cała sprawa pokazuje, że spór rządu z Trybunałem przestał być abstrakcyjny. Nie chodzi już o przepisy, sędziów i polityczne spory – chodzi o pieniądze, które zwykli ludzie stracili, bo władza nie respektuje konstytucyjnego porządku.

Jak ujął to jeden z ekspertów: „Pytanie brzmi, czy demokratyczne państwo prawa może korzystać z pieniędzy uzyskanych niezgodnie z prawem?”

Na razie wygląda na to, że może. Bo w Polsce prawo działa tylko wtedy, gdy rząd Tuska uzna, że mu pasuje.

źr. wPolsce24 za rp.pl

Polska

Tusk szykuje nowe ataki na prezydenta! Znany publicysta: „Ostrzał przez oddział czerwonych”

opublikowano:
Wojna rządu z prezydentem Karolem Nawrockim dopiero wejdzie w decydującą fazę a ważną rolę do odegrania ma w niej nowy marszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty. Zdaniem dziennikarza telewizji wPolsce24 i publicysty tygodnika „Sieci” taka jest rola powierzona skompromitowanemu postkomuniście przez Donalda Tuska.
(fot. za Tygodnik Sieci/Fratria)
Wojna rządu z prezydentem Karolem Nawrockim dopiero wejdzie w decydującą fazę a ważną rolę do odegrania ma w niej nowy marszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty. Zdaniem dziennikarza telewizji wPolsce24 i publicysty tygodnika „Sieci” taka jest rola powierzona skompromitowanemu postkomuniście przez Donalda Tuska.
Polska

Znany deweloper twierdzi, że nie chce pieniędzy od państwa. A co robi naprawdę? Setki milionów dla Arche Władysława Grochowskiego

opublikowano:
arche konstancin
Władysław Grochowski buduje wizerunek mało dbającego o pieniądze filantropa. Jak jest naprawdę? Sylwetkę dewelopera kreśli tygodnik "Sieci" (Fot. tygodnik "Sieci", UM Konstancin)
Jeden z najbardziej znanych polskich deweloperów, kontrolujący firmę Arche Władysław Grochowski uzyskał pomoc publiczną liczoną w setkach milionów złotych. Mimo to w licznych wywiadach podkreśla, że „woli pożyczyć niż od kogoś wziąć” a wszelkie dotacje od państwa to niepotrzebne rozdawnictwo.
Polska

Chaos w Sądzie Najwyższym. Demonstranci wdarli się na salę i przerwali obrady

opublikowano:
Sąd N.
– Nie jesteście sądem, nie jesteście sędziami – krzyczeli demonstranci, którzy na kilkanaście minut sparaliżowali posiedzenie dwóch izb Sądu Najwyższego. Sędziowie mieli podjąć postanowienie w sprawie dotyczącej wpływu prawa europejskiego na polskie prawodawstwo. Kilka osób zostało siłą usuniętych z sali obrad. Demonstranci nie tylko kwestionowali status sędziów. W obcesowy sposób zwracali się także do reportera telewizji wPolsce24 Stanisława Pyrzanowskiego oraz do policjantów.
Polska

Szokujące sceny w sądzie! Fanatycy Tuska do dziennikarza: „Prawackie ścierwo!”

opublikowano:
podły atak
Dziennikarz telewizji wPolsce24 Stanisław Pyrzanowski został zwyzywany przez aktywistów KOD (Fot. wPolsce24)
Zwolennicy władzy z Komitetu Obrony Demokracji zwyzywali dziennikarza telewizji wPolsce24, który zadawał im pytania dotyczące hierarchii prawa w naszym kraju.
Polska

Tak będą prywatyzować służbę zdrowia? Szybka spółka i polityczne wpływy

opublikowano:
hrubieszów prywatyzacja
W Hrubieszowie doszło do próby prywatyzacji przychodni (Fot. wPolsce24)
- W Hrubieszowie rządzący powiatem politycy Polskiego Stronnictwa Ludowego próbowali po cichu sprywatyzować część ośrodka zdrowia. Wszystko było już przygotowane – informuje telewizja wPolsce24.
Polska

Jarosław Kaczyński nie przebierał w słowach: ten rząd powinien przestać istnieć

opublikowano:
Jarosław Kaczyński w obecności górników mówi o konieczności odwołania Donalda Tuska. Prezes PiS zauważył, że Donald niszczy Polskę
Jarosław Kaczyński w obecności górników mówi o konieczności odwołania Donalda Tuska (fot. wPolsce24)
Prezes Prawa i Sprawiedliwości ostro skomentował pismo Waldemara Żurka do marszałka Sejmu, i próbę postawienia przed Trybunałem Stanu byłego premiera Mateusza Morawieckiego oraz ministrów Błaszczaka i Ardanowskiego.