Polska

Hołownia wściekły. Mówi o końcu koalicji i stawia mocny warunek Tuskowi

opublikowano:
W Polsce 2050 robi się coraz bardziej nerwowo. Jak ustalili dziennikarze RMF FM, część posłów tej partii prowadzi rozmowy o transferze do PSL i Platformy Obywatelskiej. W tym samym czasie Szymon Hołownia postawił swoim koalicjantom warunek, który może rozsadzić całą układankę rządową.
Wygląda na to, że odejście Szymona Hołowni z Sejmu nie odbędzie się bezboleśnie dla koalicji 13 grudnia (Fot. Fratria/PAP/Rafał Guz)
W Polsce 2050 robi się coraz bardziej nerwowo. Jak ustalili dziennikarze RMF FM, część posłów tej partii prowadzi rozmowy o transferze do PSL i Platformy Obywatelskiej. W tym samym czasie Szymon Hołownia postawił swoim koalicjantom warunek, który może rozsadzić całą układankę rządową.

Marszałek Sejmu zapowiedział, że 13 listopada złoży rezygnację ze stanowiska. Ale — jak dodał — stanie się to tylko pod jednym warunkiem: jeśli Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz do tego czasu zostanie wicepremierem.

To warunek, który może okazać się trudny do spełnienia. Donald Tusk, jak wiadomo, nie przepada za Pełczyńską-Nałęcz — co od miesięcy jest tajemnicą poliszynela w kuluarach koalicji. Sam Włodzimierz Czarzasty nie krył zaskoczenia pomysłem Hołowni.
– Znamy umowę koalicyjną, znamy terminy. Jeśli pan Hołownia chce cokolwiek wnosić w tej sprawie, to powinien zwołać koalicję. Powinniśmy o tym porozmawiać – powiedział wicemarszałek Sejmu, dodając, że nie widzi w tym „wielkich emocji”.

Pełczyńska-Nałęcz, która jest faworytką do przejęcia kierownictwa Polski 2050, zapewnia, że partia „będzie trwać mimo wszystkich prognoz o rozpadzie”.
– Słyszałam, że mamy się rozpaść jeszcze zanim wygraliśmy wybory. Wszyscy wieszczą nam koniec, a my jesteśmy i będziemy trwali – mówiła w rozmowie z Tomaszem Terlikowskim na antenie RMF FM.

Tymczasem Hołownia, pytany o doniesienia RMF FM o możliwych transferach posłów, reaguje ostro: – Większej głupoty w życiu nie słyszałem. Nie ma ani jednej osoby, która rozważałaby odejście z Polski 2050 – przekonywał.

Jednocześnie dodał słowa, które w koalicji zabrzmiały jak polityczne ostrzeżenie:
– Gdyby ktoś zaczął podbierać posłów, to chyba oczywiste, że to koniec koalicji.

Według jego relacji, w umowie między partnerami zapisano zasadę, że żadne ugrupowanie nie „podkrada” sobie posłów. – To byłoby przekroczenie czerwonej linii – stwierdził Hołownia.

Jeśli Hołownia rzeczywiście zrealizuje swoje ultimatum, a Tusk nie zgodzi się na awans Pełczyńskiej-Nałęcz, to listopad może przynieść pierwszy poważny wstrząs w koalicji 13 grudnia.

źr. wPolsce24 za radiozet.pl/rmf24.pl

Salon Dziennikarski

Trump, Tusk i Ukraina: czy to nowe Monachium czy szansa na pokój?

opublikowano:
Jacek Karnowski w studio telewizji wPolsce24
Czy 28-punktowy plan pokojowy Donalda Trumpa to ratunek dla wyniszczonej wojną Ukrainy, czy nowe Monachium oddające Kremlowi wolną rękę? I czy „pięć przykazań” Donalda Tuska to apel o jedność, czy brutalna pałka na opozycję pod pretekstem wojny? W naszym programie eksperci rozbierają te dwa projekty na czynniki pierwsze i pokazują, jak bardzo stawką jest zarówno suwerenność Ukrainy, jak i kształt polskiej demokracji.
Polska

Skuteczność służb Tuska i Kierwińskiego? Skazany za sabotaż Ukrainiec wjechał do Polski bez przeszkód i wysadził tory

opublikowano:
Zrzut ekranu (93) 2025-11-18_19.29.51
Podczas posiedzenia Sejmu premier Donald Tusk ujawnił, że służby ustaliły personalia sprawców sabotażu na linii kolejowej Warszawa–Dorohusk. To dwaj obywatele Ukrainy współpracujący z rosyjskimi służbami, którzy po podłożeniu ładunku wybuchowego w miejscowości Mika bez problemu opuścili Polskę przez przejście w Terespolu.
Polska

Państwo Tuska znowu bezradne. Czy możemy czuć się bezpiecznie?

opublikowano:
Premier Donald Tusk w Sejmie, 18 bm. Sejm będzie pracować nad projektem ustawy ws. likwidacji CBA, projektem dot. asystencji osobistej oraz ws. zwiększenia bezpieczeństwa na Bałtyku. Twarz wykrzywiona w grymasie nienawiści a na klapie puste serduszko
Tusk robi groźne miny, ale jego rząd zawodzi w najważniejszych dla Polaków kwestiach (fot. PAP/Tomasz Gzell)
Ucieczka podejrzanych o dywersję na Białoruś, opieszałość służb i policji oraz informacyjny szum. Chaos i niekompetencja. Trudno czuć się bezpiecznie w obliczu aktów sabotażu, które miały miejsce w ostatnich dniach w Polsce. Służby Tuska zawiodły, ale wciąż jeszcze można wyciągnąć jakieś wnioski na przyszłość.
Polska

Bratobójcza walka w Koalicji Obywatelskiej! Zatopią swoją koleżankę?

opublikowano:
Wesoło uśmiechnięty minister MSWiA Marcin Kierwiński. Wspaniały śmiech, szczególnie w czasie, kiedy atakują nas nasłani przez Rosję sabotażyści
Marcin Kierwiński jeszcze może spać spokojnie (fot. wPolsce24)
Tereny popowodziowe wciąż czekają na obiecaną pomoc. Ich brak powinien zatopić niejednego niesolidnego urzędnika. Ale w przypadku koalicji 13 grudnia rządzą inne zasady. I dlatego mamy do czynienia z bratobójczą walką wśród polityków Koalicji Obywatelskiej. Radni KO powiatu kłodzkiego żądają odejścia wspieranej do tej pory przez nich starosty Małgorzaty Jędrzejewskiej-Skrzypczyk. Powód? Brak całkowitego posłuszeństwa rządowi Tuska.
Polska

Na miejsce Polaków chcą zatrudniać ludzi z Afryki i z Azji? Trwa drugi dzień strajku w fabrykach Valeo

opublikowano:
W zakładach Valeo w Chrzanowie, Trzebini i Mysłowicach rozpoczął się bezterminowy strajk generalny, w którym uczestniczy około 300 pracowników. Pracownicy odeszli od maszyn, co spowodowało częściowe wstrzymanie produkcji i znaczne zakłócenia w funkcjonowaniu fabryk. Strajk trwa na wszystkich trzech zmianach: porannej, popołudniowej i nocnej. Protest jest eskalacją sporu zbiorowego trwającego od miesięcy i poprzedziły go m.in. dwugodzinne strajki ostrzegawcze oraz blokady dróg. Związkowcy z Wolnego Związku Zawodowego Sierpień '80 zapowiadają, że protest potrwa aż do osiągnięcia porozumienia z zarządem firmy Valeo.
(fot. materiały przesłane przez strajkujących)
Trwa drugi dzień protestów załogi w zakładach Valeo w Chrzanowie, Trzebini i Mysłowicach. Bezteminowy strajk generalny rozpoczął się 20 listopada, według protestujących uczestniczy w nim około 300 pracowników. Załoga na produkcji odeszła od maszyn, a jak słyszymy od przedstawicieli związków, firma na ich miejsce ściągnęła pracowników biurowych.
Polska

Te praktyki naprawdę szokują! Protestujący w fabrykach Valeo domagają się godnej pracy, a pracodawca nasyła na nich policję

opublikowano:
Relacja ze straju w fabryce Valeo na antenie telewizji wPolsce24.tv
(fot. wPolsce24.tv)
Trwa drugi dzień strajku generalnego w fabrykach Valeo w Małopolsce. Ludzie strajkują, bo - jak twierdzą - wyczerpali już wszystkie inne próby znalezienia rozwiązania swojej tragicznej sytuacji. Tymczasem zarząd nie podejmuje dialogu i wysyła policję do protestujących. Ci mówią wprost: - Dziękujemy, że jest tutaj wasza telewizja, bo już dawno by nas przegoniono i zastraszono!