Minister od Hołowni: „Robicie wielką krzywdę mojej córce”. Hejt leje się ze strony fanów Tuska i Platformy

Wszystko zaczęło się od programu Renaty Grochal i Aleksandry Pawlickiej w TVP w likwidacji. Gościem prorządowych dziennikarek była minister funduszy i polityki regionalnej a jednocześnie wiceprzewodnicząca Polski 2050 Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. W trakcie rozmowy Renata Grochal zaczęła wypytywać Pełczyńską-Nałęcz, dlaczego zatrudniła w partii swoją córkę. Według dziennikarki TVP w likwidacji fakt ten miał być dowodem hipokryzji działaczki partii Szymona Hołowni, która to partia opowiada się oficjalnie za odpolitycznieniem nominacji w sferze publicznie, na przykład w spółkach skarbu państwa.
Wyzwiska, wulgaryzmy, ohydne sugestie
Pełczyńska-Nałęcz przekonywała, że zupełnie czym innym jest zatrudnienie (na stanowisku specjalistki ds. mediów społecznościowych) dziecka w partii, a czym innym nepotyzm w spółkach skarbu państwa. Po programie rozpoczęła się internetowa nagonka na córkę pani minister. Fanatyczni zwolennicy Platformy Obywatelskiej, miłośnicy Donalda Tuska i Romana Giertycha urządzili młodej kobiecie to, co urządzają często osobom związanym z prawicą: wyzwiska, najdziksze wulgaryzmy, imputowanie uprawiania nierządu i tak dalej. Słowem – wszystko co najgorsze.
- Moja córka stała się ofiarą internetowego hejtu. Jest obrażana najgorszymi zwrotami, tylko dlatego, że jest moją córką. Nie mam złudzeń: dzieje się tak dlatego, że ktoś chce uderzyć we mnie. Dlatego, że nacisnęłam swoją działalnością publiczną na odcisk różnym wpływowym grupom i politykom – napisała na X Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.
Minister wskazuje na Silnych Razem i "rentierów"
- Ten ohydny atak zaczął się od TVP ( niby publicznej) i poniósł się anonimowymi kontami powiązanymi z silnymirazem, „rentierami” i innymi bojownikami „za słuszną sprawę”, którzy nie mają odwagi odsłonić twarzy, ale realizują swoją „patriotyczną misję” niszcząc młodą, absolutnie niewinna osobę – przekonuje minister funduszy i polityki regionalnej.
- Chciałam to zmilczeć, żeby nie podbijać rozgłosu wokół mojej córki. Ale sprawa zaszła tak daleko, że moje milczenie przestaje być rozwiązaniem. Mojej córce już robicie wielką krzywdę. Jest twarda i to przetrwa. Ale niech ta ohydna sytuacja stanie się źródłem refleksji nad tym na jakie dno zawędrowała polska polityka i debata publiczna – podkreśliła.
- A do wszystkich, którzy używają mojej córki aby dopaść mnie: macie coś do mnie? Miejcie odwagę się skonfrontować ze mną. Miejcie odwagę skonfrontować się merytorycznie ze sprawami, o które walczę. A od mojej rodziny wara. Wasz hejt tylko bardziej motywuje mnie do walki – zakończyła Pełczyńska-Nałęcz.
Hołownia chce zaprzysiąc Nawrockiego i spotkał się z Jarosławem Kaczyńskim
Warto przypomnieć, że ataki na niektórych polityków Polski 2050 rozpoczęły się w momencie, kiedy Szymon Hołownia zapowiedział, że przyjmie zaprzysiężenie prezydenta-elekta Karola Nawrockiego a potem spotkał się z Jarosławem Kaczyńskim w mieszkaniu europosła Adama Bielana. Sama Pełczyńska-Nałęcz bardzo krytycznie wypowiadała się o próbach podważenia wyników wyborów, wcześniej zaś sprzeciwiała się niektórym pomysłom własnego rządu, na przykład prodeweloperskiemu „kredytowi O procent”.
źr. wPolsce24 za X/Kpelczynska