Matka Madzi przygotowuje się do wyjścia na wolność. Tak zmieniła się kobieta skazana za zabójstwo córki

Katarzyna W. odsiaduje wyrok w zakładzie karnym w Lublińcu. Po latach izolacji i kontrowersji, jakie towarzyszyły jej procesowi, zaczęła zmieniać swoje zachowanie – jak relacjonują źródła Onetu, spokorniała, unika konfliktów i wywiązuje się z obowiązków zawodowych.
Pierwsze lata za kratami nie były dla niej łatwe. Katarzyna W. była odizolowana od współosadzonych, a jej obecność wywoływała niechęć i napięcia wśród innych kobiet. Z czasem jednak, po okresie buntu i załamania, zaczęła się wyciszać i dostosowywać do zasad panujących w zakładzie. Dziś stara się nie wyróżniać, a jej postawa oceniana jest jako znacznie bardziej stabilna niż jeszcze kilka lat temu. mieniła nazwisko, podjęła pracę i stara się uchodzić za wzorową osadzoną. Jeśli utrzyma obecne tempo resocjalizacji, w 2032 roku będzie mogła ubiegać się o warunkowe przedterminowe zwolnienie.
Na wolności czeka ją jednak nie tylko szansa na nowy start, ale też spore problemy. Katarzyna W. wciąż ma do spłacenia ponad 140 tysięcy złotych – to koszt akcji poszukiwawczej po zgłoszeniu przez nią fikcyjnego porwania dziecka. Część zobowiązań reguluje dzięki pracy więziennej, ale proces spłaty przebiega powoli. Nawet jeśli uzyska warunkowe zwolnienie w 2032 roku, będzie musiała zmierzyć się z rzeczywistością, w której niełatwo znaleźć ani zatrudnienie, ani anonimowość.
źr.wPolsce24 za Onet/RMF24