To mogło zakończyć się tragedią. Maszynista w ostatniej chwili zatrzymał pociąg pasażerski na stacji Piotrków Trybunalski

Maszynista zatrzymał skład w ostatniej chwili
Kiedy prowadzący pociąg zauważył przeszkodę na torze, natychmiast rozpoczął hamowanie awaryjne. Skład zatrzymał się około 50 metrów przed drezyną, unikając zderzenia dosłownie o sekundy. Nikomu nic się nie stało, a pasażerowie po krótkiej przerwie mogli kontynuować podróż.
Po zatrzymaniu pociągu pracownicy techniczni przesunęli drezynę na sąsiedni tor. Ruch został przywrócony po kilkunastu minutach, jednak sam incydent wymaga szczegółowego wyjaśnienia - w tego typu sytuacjach obowiązuje absolutny zakaz obecności jakiegokolwiek pojazdu torowego na trasie przejazdu pociągu pasażerskiego.
Trwa ustalanie, jak doszło do błędu
Według wstępnych ustaleń drezyna mogła zostać pozostawiona na torze przez ekipę pracującą przy modernizacji stacji. Niezależnie od tego, ktoś musiał dopuścić jej obecność na torze, po którym skierowano skład pasażerski.
Minister infrastruktury Dariusz Klimczak zapowiedział na antenie radia RMF FM powołanie specjalnej komisji, która ma ustalić, czy przyczyną był błąd pracowników technicznych, dyżurnego ruchu, czy też nieprawidłowa komunikacja między zespołami.
Eksperci: zawiodła procedura, a nie technologia
Specjaliści ds. bezpieczeństwa kolejowego podkreślają, że taka sytuacja to klasyczny przykład zawiedzenia procedur organizacyjnych - nie sprzętu. W realiach modernizacji linii kolejowych szczególnego znaczenia nabiera precyzyjna koordynacja zadań. Jedno niedopatrzenie może doprowadzić do katastrofy.
Sytuacja jest tym bardziej niepokojąca, że w ostatnim czasie mieliśmy do czynienia z serią, najprawdopodobniej rosyjskich, sabotaży na polskiej kolei. Każde tego typu zdarzenie rodzi pytanie, czy mogliśmy nie mieć do czynienia z przypadkiem.
źr. wPolsce24 za rmf24.pl











