Łódź: 88-latka i jej opiekunka nie zginęły w pożarze. Prokuratura ujawnia szokujące fakty

W niedzielę przed południem w jednym z mieszkań przy ul. Łanowej na Teofilowie w Łodzi wybuchł pożar. Przybyli na miejsce strażacy ewakuowali z budynku kobietę. Podjęta resuscytacja nie przyniosła efektu i stwierdzono jej zgon. Straż pożarna informowała, że druga kobieta już nie żyła, a ze względu na obrażenia jej ciała zrezygnowano z ewakuacji.
Kobiety, które poniosły śmierć to 88-letnia mieszkanka bloku oraz ok. 60-letnia opiekunka. Jak informuje prokuratura, niedzielny pożar nie był przyczyną śmierci tych osób.
- Według wstępnych ustaleń prokuratury pożar w mieszkaniu nie był przyczyną śmierci dwóch mieszkających tam kobiet, ale został wywołany dla zatarcia śladów po zabójstwie – przekazał prokurator Paweł Jasiak.
Na ciele jednej z kobiet śledczy odkryli obrażenia zadane ostrym narzędziem. Zaplanowana na wtorek sekcja zwłok ma pomóc w ustaleniu przyczyny śmierci drugiej ofiary.
Policja zatrzymała do sprawy trzy osoby. To kobieta oraz dwaj mężczyźni. O zarzutach dla podejrzanych zdecyduje prokurator. Kluczowe będą zeznania zatrzymanych oraz wyniki sekcji zwłok.
źr. wPolsce24 za RMF FM