Obrońca Romanowskiego zrobił sobie zdjęcie z rosyjskim konsulem? Prawnik wyjaśnia
Tomczyk na swoim Twitterze podał dalej zdjęcie opublikowane przez aktywistkę Strajku Kobiet Klementynę Suchanow.
- Kiedyś przyjdzie i czas na Bartosza Lewandowskiego, a wtedy znajomości zawarte w rosyjskiej ambasadzie mogą się przydać - napisała feministka.
- Po nitce do kłębka – dodał wiceminister.
Prawnik odpowiada
Prawnik od razu odpowiedział na te niedwuznaczne sugestie. Wyjaśnił, że to zdjęcie zrobiono, jak Denis Lisow opuszczał Polskę wraz ze swoimi córkami.
- To ta sprawa, w której absolutnie wszystkie media i praktycznie cała opinia publiczna stała za moim Klientem i jego dziećmi w związku z ich bezpodstawnym rozdzieleniem w Szwecji – napisał - To ta sprawa, w której Sąd Okręgowy w Warszawie rozstrzygając o ENA uznał, że Szwecja w sposób rażący naruszyła prawa człowieka i konwencję o prawach dziecka.
Chcieli odebrać mu dzieci
Przypomnijmy tę głośną sprawę. Lisow był Rosjaninem mieszkającym w Szwecji. W połowie 2019 roku szwedzki sąd odebrał mu trzy córki ze względu na problemy zdrowotne ich matki, po czym umieścił je w muzułmańskiej rodzinie zastępczej, mieszkającej 400 km od niego. Mężczyzna uciekł z nimi do Polski. Polski sąd zdecydował, że jego rodzina może pozostać w naszym kraju i ubiegać się o pełną ochronę prawną. Szwecja wydała za nim Europejski Nakaz Aresztowania.
Wkrótce potem warszawski sąd odrzucił wniosek Szwecji o wydanie mężczyzny i jego dzieci. Argumentował, że Szwecja naruszyła Europejską Konwencję Praw Człowieka, a szczególnie zasady ochrony życia rodzinnego. Jego zdaniem postępowanie Lisowa było uzasadnione w sytuacji, w której władze radykalnie ograniczyły mu możliwość kontaktu z córkami i umieściło je w odmiennej kulturowo pieczy zastępczej, nie respektując ich wrażliwości. Uznał także, że Lisow nie mógł porwać córek, bo posiadał nad nimi pełnię władzy rodzicielskiej.
Niedługo po decyzji sądu Szef Urzędu ds. Cudzoziemców odmówił azylu rodzinie, którą reprezentował Instytut Ordo Iuris. Lisow zdecydował się więc na powrót do Rosji. Napisał potem list otwarty, w którym podziękował Polakom za pomoc. Jestem ogromnie wdzięczny wielu wspaniałym obywatelom Waszego kraju za pomoc udzieloną mi w Polsce” - pisał.
Może Pan tego nie wie, ale w przypadku zatrzymanych cudzoziemców polskie organy zawsze zawiadamiają konsulaty. Dokładnie wtedy kiedy to zdjęcie było robione, w innej sprawie ekstradycyjnej byliśmy w kontakcie z konsulatem amerykańskim w celu zabezpieczenia interesu Klienta. Jak coś mi Pan insynuuje, to proszę o prześwietlenie mnie przez polskie służby. Kompletnie nie mam sobie nic do zarzucenia.I tak na koniec: to jest ogromnie smutne i przykre, że wiceminister obrony narodowej Polski powołuje się na „radosną twórczość” Klementyny Suchanow polegającą na insynuacjach, aby uderzyć w obrońcę oponenta politycznego. Biedna ta nasza Ojczyzna.
- dodał prawnik.
źr. wPolsce24 za Ordo Iuris, X.com