Ujawniamy: Rządy unijnych państw wspierają promocję prostytucji w Polsce. Dlaczego się na to godzimy?

O mechanizmie wspierania środowiska dążącego do zliberalizowania przepisów dotyczących prostytucji a także uznania kupczenia własnym ciałem za normalne, wartościowe zajęcie pisze w najnowszym wydaniu tygodnik „Sieci”. Pieniądze płyną do Polski nie tylko z organizacji George Sorosa i jemu podobnych „zawodowych filantropów”, ale też, co musi szokować, z budżetów państw Unii Europejskiej.
Kamelia i sponsorzy
Na rzecz całkowitej dekryminalizacji prostytucji (w tej chwili uprawianie nierządu jest w Polsce legalne, ściga się za to stręczycieli) działa kolektyw Kamelia, dawniej używający nazwy Sex Work Polska. Nie jest to zarejestrowana organizacja, nie posiada osobowości prawnej, a mimo to otrzymuje granty i inne rodzaje wsparcia finansowego.
„Jako swoich sponsorów Kamelia wymienia polski Fundusz Feministyczny, prowadzony przez holenderską organizację Mama Cash i działający w jej ramach fundusz Red Umbrella, a także Guerilla Foundation” – czytamy w tygodniku „Sieci”.
Lewacki hub w Amsterdamie
Kluczową organizacją w tym łańcuszku jest Mama Cash z siedzibą w Amsterdamie. Działa ona na zasadzie feministycznego hubu, pozyskującego środki z różnych źródeł i rozdzielająca je pomiędzy inne NGO’sy w Afryce, Azji ale i w Europie. Z Mama Cash i działającego w jej ramach Red Umbrella Fund środki trafiały bezpośrednio do polskiej organizacji „pracowników seksualnych” (w raportach holenderskiej fundacji można znaleźć np. grant na 35 tys. euro dla Sex Work Polska). Mama Cash współpracuje także z polskim Funduszem Feministycznym. W sprawozdaniu za 2023 r. Fundusz wykazał przychód od Holendrów w wysokości 274 tys. zł na koniec 2022 r. i 248 tys. zł na koniec 2023 r.. Ten z kolei dotuje Kamelię (np. grantem na 60 tys. złotych).
Pieniądze od rządów
A skąd pieniądze bierze Mama Cash? Między innymi od rządów Holandii i Szwecji.
„W latach 2021–2025 holenderskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych przeznaczyło na działanie organizacji pozarządowych 1,4 mld euro, czyli blisko 6 mld zł. Nie ma jeszcze oficjalnych danych, ile z tych pieniędzy trafiło w tym czasie do Mama Cash i prowadzonego przez nią konsorcjum Count Me In! Wiadomo, że w latach 2016–2020 były to 32 mln euro (ok. 135 mln zł)” – czytamy w tygodniku „Sieci”.
Holenderski MSZ dawał pieniądze Mama Cash, Mama Cash słała zaś ich część do Polski. Podobnie było w przypadku Szwecji. Budżet podlegającej bezpośrednio tamtejszemu MSZ Szwedzkiej Agencji Międzynarodowej Współpracy Rozwojowej (Sida) na 2025 r. wynosi 24,3 mld koron szwedzkich, czyli blisko 10 mld zł
„W 2022, 2023 i 2024 r. Sida wkładała do feministycznych kufrów Mama Cash po 10 mln koron (3,9 mln zł) rocznie. W2025 r. było to na razie 7 mln koron (2,7 mln zł). Do końca 2026 r. Mama Cash dostanie od Szwedów jeszcze 13 mln koron (ponad 5 mln zł). Część tych pieniędzy trafi potem do Polski” – informuje tygodnik „Sieci”, który o tej skandalicznej sprawie pisze w swoim najnowszym wydaniu.
źr. wPolsce za Tygodnik Sieci







