Polska

Ujawniamy: Rządy unijnych państw wspierają promocję prostytucji w Polsce. Dlaczego się na to godzimy?

opublikowano:
Na zdjęciu widać nogi w czerwonych szpilkach i telefon, to ilustracja do tekstu Rządy Holandii i Szwecji pompują pieniądze w organizacje, które udzielają grantów środowisku walczącemu w Polsce o liberalizację przepisów dotyczących prostytucji. Chodzi o przesunięcie kolejnej granicy i uczynienie z „pracy seksualnej” normalnego, społecznie akceptowanego zajęcia.
Zdjęcie ilustracyjne (fot. Freepik)
Rządy Holandii i Szwecji pompują pieniądze w organizacje, które udzielają grantów środowisku walczącemu w Polsce o liberalizację przepisów dotyczących prostytucji. Chodzi o przesunięcie kolejnej granicy i uczynienie z „pracy seksualnej” normalnego, społecznie akceptowanego zajęcia.

O mechanizmie wspierania środowiska dążącego do zliberalizowania przepisów dotyczących prostytucji a także uznania kupczenia własnym ciałem za normalne, wartościowe zajęcie pisze w najnowszym wydaniu tygodnik „Sieci”. Pieniądze płyną do Polski nie tylko z organizacji George Sorosa i jemu podobnych „zawodowych filantropów”, ale też, co musi szokować, z budżetów państw Unii Europejskiej.

Kamelia i sponsorzy

Na rzecz całkowitej dekryminalizacji prostytucji (w tej chwili uprawianie nierządu jest w Polsce legalne, ściga się za to stręczycieli) działa kolektyw Kamelia, dawniej używający nazwy Sex Work Polska. Nie jest to zarejestrowana organizacja, nie posiada osobowości prawnej, a mimo to otrzymuje granty i inne rodzaje wsparcia finansowego.

„Jako swoich sponsorów Kamelia wymienia polski Fundusz Feministyczny, prowadzony przez holenderską organizację Mama Cash i działający w jej ramach fundusz Red Umbrella, a także Guerilla Foundation” – czytamy w tygodniku „Sieci”.

Lewacki hub w Amsterdamie

Kluczową organizacją w tym łańcuszku jest Mama Cash z siedzibą w Amsterdamie. Działa ona na zasadzie feministycznego hubu, pozyskującego środki z różnych źródeł i rozdzielająca je pomiędzy inne NGO’sy w Afryce, Azji ale i w Europie. Z Mama Cash i działającego w jej ramach Red Umbrella Fund środki trafiały bezpośrednio do polskiej organizacji „pracowników seksualnych” (w raportach holenderskiej fundacji można znaleźć np. grant na 35 tys. euro dla Sex Work Polska). Mama Cash współpracuje także z polskim Funduszem Feministycznym. W sprawozdaniu za 2023 r. Fundusz wykazał przychód od Holendrów w wysokości 274 tys. zł na koniec 2022 r. i 248 tys. zł na koniec 2023 r.. Ten z kolei dotuje Kamelię (np. grantem na 60 tys. złotych).

Pieniądze od rządów

A skąd pieniądze bierze Mama Cash? Między innymi od rządów Holandii i Szwecji.

„W latach 2021–2025 holenderskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych przeznaczyło na działanie organizacji pozarządowych 1,4 mld euro, czyli blisko 6 mld zł. Nie ma jeszcze oficjalnych danych, ile z tych pieniędzy trafiło w tym czasie do Mama Cash i prowadzonego przez nią konsorcjum Count Me In! Wiadomo, że w latach 2016–2020 były to 32 mln euro (ok. 135 mln zł)” – czytamy w tygodniku „Sieci”.

Holenderski MSZ dawał pieniądze Mama Cash, Mama Cash słała zaś ich część do Polski. Podobnie było w przypadku Szwecji. Budżet podlegającej bezpośrednio tamtejszemu MSZ Szwedzkiej Agencji Międzynarodowej Współpracy Rozwojowej (Sida) na 2025 r. wynosi 24,3 mld koron szwedzkich, czyli blisko 10 mld zł

W 2022, 2023 i 2024 r. Sida wkładała do feministycznych kufrów Mama Cash po 10 mln koron (3,9 mln zł) rocznie. W2025 r. było to na razie 7 mln koron (2,7 mln zł). Do końca 2026 r. Mama Cash dostanie od Szwedów jeszcze 13 mln koron (ponad 5 mln zł). Część tych pieniędzy trafi potem do Polski” – informuje tygodnik „Sieci”, który o tej skandalicznej sprawie pisze w swoim najnowszym wydaniu. 

źr. wPolsce za Tygodnik Sieci

 

Polska

Napadał na seniorki i kradł im torebki. Policjanci zatrzymali recydywistę, grozi mu długoletnie więzienia

opublikowano:
Zatrzymany przez warszawskich policjantów 45-letni mężczyzna. Napadał na seniorki i kradł im torebki
Szarpnął tak, że seniorka przewróciła się na ziemię (fot. Policja,gov)
Warszawscy policjanci zatrzymali złodzieja, który wyrwał seniorce torebkę. Okazało się, że to nie było pierwsze takie przestępstwo w jego wykonaniu.
Polska

Koniec ustępstw. "Wspieramy, ale wymagamy". Nawrocki stawia warunki Zełenskiemu przed spotkaniem w Warszawie

opublikowano:
nawrocki ukraina
Dotychczasowe relacje polsko-ukraińskie wchodzą w nową fazę. Cztery dni przed wizytą Wołodymyra Zełenskiego w Warszawie, prezydent Karol Nawrocki stawia sprawę jasno: „Wspieramy, ale wymagamy”.
Polska

„Mój paszport nadal jest ważny”. Zbigniew Ziobro kpi z decyzji władz

opublikowano:
Zbigniew Ziobro reaguje na decyzję Wojewody Mazowieckiego dotyczącą paszportu
Decyzja Wojewody Mazowieckiego o unieważnieniu paszportu Zbigniewa Ziobry wywołała burzę. Były minister sprawiedliwości i poseł PiS odniósł się do sprawy w programie Bez Pardonu. - Prawo w Polsce jasno mówi, że decyzja administracyjna nabiera mocy dopiero po doręczeniu. Do tego momentu paszport jest ważny – przekonywał gość telewizji wPolsce24.
Polska

Ujawniamy kulisy napięć w PiS. Ważny telefon Jarosława Kaczyńskiego, Kurski podjął decyzję w sprawie głośnego wpisu

opublikowano:
napięcia w PiS
Telewizja wPolsce24 informuje o kulisach napięć w Prawie i Sprawiedliwości (Fot. wPolsce24)
Jak ustaliła telewizja w Polsce24, doszło do telefonicznej rozmowy między Mateuszem Morawieckim a Jarosławem Kaczyńskim w sprawie ostatnich napięć w PiS. Jednocześnie polityk tej partii Jacek Kurski skasował wpis, w którym ostro krytykował byłego premiera.
Polska

Senator Grzegorz Bierecki w walce o pamięć zamordowanych robotników: pamiętajmy, kto ich mordował!

opublikowano:
Senator Grzegorz Bierecki przemawia w Senacie i mówi o zbrodni na Wybrzeżu
Senator Grzegorz Bierecki o zbrodni na Wybrzeżu (fot. wPolsce24)
To już równo 55 lat, od dramatycznych wydarzeń, które miały miejsce na Wybrzeżu. 17 grudnia 1970 wojsko i milicja otworzyły ogień do strajkujących gdyńskich robotników. Dziś Senat postanowił uczcić pamięć o zamordowanych specjalną uchwałą. Senator Grzegorz Bierecki chciał, by wybrzmiała ona głośno i wyraźnie.
Polska

Przemoc w kaszubskim przedszkolu! Dzieci zamykane w szatni i bez dostępu do toalety! Rodzice przerażeni!

opublikowano:
Dzieci w pomorskim przedszkolu miały być dręczone przez opiekunki. Redaktor Rafał Jarząbek przed budynkiem przedszkola i szkoły w Gołubiu w gminie Stężca
Dzieci w pomorskim przedszkolu miały być dręczone przez opiekunki (fot. wPolsce24)
Telewizja wPolsce24 dotarła do szokującego procederu, który miał mieć miejsce w przedszkolu w kaszubskim Gołubiu w gminie Stężyca. Świadkowie mówią o przemocy - opiekunki miały stosować nieadekwatne i surowe kary wobec dzieci. Rodzice informują, że dzieci były zamykane w szatniach lub klasach, czasami pozbawione dostępu do toalety, co prowadziło do załatwiania potrzeb fizjologicznych pod siebie.