Sensacyjne doniesienia mediów. „Michał Kołodziejczak zapłacił za dyplom na Collegium Humanum”

Serwis Goniec podaje, że prokuratura dysponuje zeznaniami co najmniej czterech osób, które miały „zajmować się załatwianiem dyplomu dla wiceministra rolnictwa Michała Kołodziejczaka”.
W szybkim „zrobieniu” sobie dyplomu miał pomóc politykowi Bernard K., który – jak podkreśla Goniec – był „jednym ze stałych rekruterów Collegium Humanum”. Mężczyzna miał przynieść teczkę z dokumentami polityka do rektoratu i poinstruować jedną z pracownic, jak formalnie rozwiązać kwestię wpisania posła i dwóch innych osób do systemu.
Fałszywe zaświadczenie
Jak podaje Goniec, „najważniejszym dowodem, widniejącym w teczce polityka, było zaświadczenie od jednej ze śląskich szkół wyższych, podstęplowane i podpisane przez Bazylego N., rektora tej placówki”. Dodano, że na śląskiej uczelni Kołodziejczak miał studiować wcześniej przez 6 semestrów. Z kolei śledztwo miało wykazać, że poseł nigdy nie został wpisany do ministerialnego systemu POL-on jako student śląskiej uczelni.
Śledczy mieli odkryć inne wpisy m.in. z 2016 roku o skreśleniu polityka z listy studentów na kierunku bezpieczeństwo narodowe na lubelskim UMCS oraz z listy studentów filologii w ANS w 2022 roku.
- Okazało się także, że Bazyli N., którego pieczątka i podpis widnieją na zaświadczeniu wiceministra, owszem był rektorem uczelni, ale tylko od 2012 do 2014 roku. Nie mógł więc złożyć swojego podpisu jako rektor trzy lata później – podaje Goniec.
Licencjat z zarządzania
- Według naszych informacji, proces załatwiania dyplomu dla członka rządu Donalda Tuska rozpoczyna się 15 stycznia 2024 r. Tego dnia Kołodziejczak podpisuje umowę z Collegium Humanum. Kilka dni później składa dokumenty i 7 lutego zostaje wpisany na listę studentów – ustalił serwis.
Goniec podaje również, że Kołodziejczak wraz z dwoma innymi osobami „mieli otrzymać licencjaty z zarządzania – w ekspresowym tempie, w czerwcu, ledwie po kilku miesiącach studiowania”.
- Zdaniem śledczych, finalnie Kołodziejczak miał zapłacić za studia 14 tysięcy zł oraz ok. 4000 zł dla Bernarda K. za dodatkową pomoc. Najpierw wpłacił 5 tysięcy do Collegium Humanum, gdzie złożył też poświadczające nieprawdę dokumenty, a dyplomu nie uzyskał z powodu zatrzymania rektora Pawła C. – podano.
Kolejna pomoc Bernarda K.
Dziennikarz Gońca Piotr Krysiak informuje również, że Kołodziejczak „miał obronić licencjat w Wołominie w Wyższej Szkole Nauk Prawnych i Administracji”. Autor dodaje, że tak, jak „poprzednim razem, na tę uczelnię zaciągnął go Bernard K.”.
Goniec ustalił nieoficjalnie, że prokuratura może wkrótce zwrócić się do Sejmu z wnioskiem o uchylenie immunitetu posłowi KO. Sam Kołodziejczak dwukrotnie zaprzeczył, że studiował na Collegium Humanum. Dziennikarzom serwisu Goniec obiecał, że szczegółowo odniesie się do tej sprawy, jednak do tej pory się nie odezwał.
źr. wPolsce24 za Goniec.pl