Kolejny atak na ratowników medycznych. Czy zawód ten staje się najniebezpieczniejszy w Polsce?
Do zdarzenia doszło w poniedziałek wieczorem. Ratownicy zostali wezwani do mężczyzny pod wpływem alkoholu, który przebywał na ulicy. Po przyjeździe na miejsce, w asyście policji, mężczyzna został przetransportowany karetką na Szpitalny Oddział Ratunkowy w Warszawie.
Podczas transportu pijany pacjent zasnął, co skłoniło policjantów do opuszczenia miejsca zdarzenia. Jednak oczekiwanie na przyjęcie na SOR przeciągnęło się do półtorej godziny. Kiedy pacjent się obudził, zdezorientowany zaczął kopać w drzwi ambulansu, próbując się wydostać. Jeden z ratowników próbował go uspokoić, ale został uderzony w twarz.
Ratownik doznał urazu twarzy i szoku psychicznego. Na miejsce ponownie wezwano policję, a sprawę zgłoszono odpowiednim organom. Jak podkreślił Piotr Owczarski, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego, środowisko ratowników medycznych jest wstrząśnięte i zbulwersowane kolejnym atakiem.
Tragiczna śmierć ratownika w Siedlcach
Zaledwie dwa dni wcześniej, w Siedlcach, doszło do tragicznego zdarzenia. 64-letni ratownik medyczny Cezary L. zginął od ciosu nożem zadanego przez pijanego pacjenta. Drugi ratownik został raniony w nadgarstek.
Sprawca, 59-letni Adam Cz., usłyszał zarzuty zabójstwa oraz czynnej napaści na funkcjonariusza publicznego. Jak podała prokuratura, działał w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie.
Skupieni na ratowaniu, są łatwym celem
Te dramatyczne wydarzenia rodzą pytania o bezpieczeństwo ratowników medycznych. Problem polega na tym, że w trakcie wykonywania czynności ratunkowych, ratownicy nie mają czasu na monitorowanie otoczenia, co czyni ich szczególnie narażonymi na nagłe ataki.
Być może należałoby rozważyć ograniczenie przewozu osób nietrzeźwych karetkami, co odciążyłoby ratowników od niebezpiecznych interwencji. Takie osoby mogłyby być transportowane wyłącznie w asyście policji lub specjalnych służb.
System wymaga reformy
Ataki na ratowników medycznych stają się coraz częstsze. W środę przedstawiciele resortów zdrowia, spraw wewnętrznych i administracji oraz sprawiedliwości mają spotkać się z przedstawicielami środowiska ratowników medycznych, by omówić możliwe rozwiązania.
Bez wątpienia potrzeba natychmiastowych działań, aby poprawić bezpieczeństwo tych, którzy codziennie ratują ludzkie życie. Zawód ratownika medycznego nie może być jednym z najniebezpieczniejszych w Polsce. Czas na zmiany – zanim dojdzie do kolejnej tragedii.
źr. wPolsce24 za polsatnews.pl