Jarosław Kaczyński ostro o działaniach Żurka: „Władza stacza się do rynsztoka. Prawo w Polsce nie obowiązuje”
– Szanowni Państwo, to jest rzeczywiście skandaliczna decyzja. Decyzja, która – jak można sądzić – ma całkowicie polityczne uzasadnienie. Ta władza kompletnie nie daje sobie rady z rządzeniem we wszystkich dziedzinach życia – mówił Jarosław Kaczyński. – W związku z tym podejmuje kolejną operację zmierzającą do tego, żeby przesunąć uwagę społeczną w stronę kwestii rzekomych zbrodni, przestępstw Prawa i Sprawiedliwości. To teraz widać – widać w ich języku, w tym nieustannym używaniu obelżywych określeń. Mam nadzieję, że przyjdzie czas, że to zostanie procesowo rozliczone – dodał.
„Nowe konstrukcje nie mające nic wspólnego z prawem”
Kaczyński bronił byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Jego zdaniem zarzuty wobec niego są „bezsensowne i bezprawne”.
– Jeżeli chodzi o charakter zarzutów, które są stawiane panu ministrowi Ziobrze, to one wpisują się dokładnie w ten modus operandi, który oni przyjęli. Ponieważ nie są w stanie udowodnić, że ktoś z naszej partii coś rzeczywiście kradł, to przyjęli nowe konstrukcje, nie mające nic wspólnego z prawem karnym, albo w ogóle z prawem – mówił.
– Jeżeli ktoś przekazuje instytucjom społecznym, albo przesuwa środki budżetowe z jednego rachunku na drugi, to według nich jest przywłaszczenie. I w związku z tym bardzo poważne przestępstwo. Stąd te 150 milionów złotych – ironizował prezes PiS.
„Pegasus był potrzebny. To zemsta”
Były premier odniósł się również do kwestii finansowania zakupu systemu Pegasus.
– Minister miał prawo przesunąć pieniądze ze swojego rachunku bankowego na ten rachunek, z którego służby opłaciły zakup Pegasusa. Pegasus był absolutnie potrzebny do walki z przestępczością różnego rodzaju. I tu mamy, jak sądzę, ten dodatkowy powód tego, co się stało – mianowicie chodzi tutaj o zemstę – powiedział Kaczyński.
– W końcu ktoś ustalił przestępczą działalność tych wszystkich ludzi, których dzisiaj sądy – które są tylko z nazwy sądami – zwalniają od odpowiedzialności i umarzają śledztwa – dodał.
„Brednie i bzdury. Prawo w Polsce nie obowiązuje”
– To wszystko, co jest zarzucone w tej chwili panu ministrowi Ziobrze, musiałoby prowadzić do bardzo ciężkiego, wieloletniego wyroku. Tyle tylko, że z punktu widzenia prawnego to są po prostu brednie i bzdury. Ale dzisiaj w Polsce, jak wiadomo, prawo nie obowiązuje – stwierdził lider PiS.
„Oni doprowadzili do strat liczonych w dziesiątkach miliardów”
Jarosław Kaczyński przypomniał także afery podatkowe sprzed lat.
– To, co jest robione dziś, robi grupa, która w czasie swoich pierwszych rządów dopuściła do tego, żeby Polska straciła dziesiątki miliardów złotych ze względu na przestępstwa VAT-owskie, które były tolerowane – mówił. – Rzeczywiście trzeba rozważyć taką konstrukcję prawną, która pozwoli obciążyć tymi dziesiątkami miliardów tych, którzy rządzili wtedy i doprowadzili do strat państwa. Żeby odpowiadali wszystkimi swoimi majątkami – dodał.
„Obajtek uczynił Orlen potęgą”
Prezes PiS odniósł się też do decyzji o pociągnięciu Daniela Obajtka do odpowiedzialności finansowej.
– Działają w bardzo złej wierze, bo chodzi o menadżera, który doprowadził do tego, że Orlen stał się firmą znaczącą w skali międzynarodowej i był bardzo blisko pełnej dominacji w środkowym pasie Europy. To był atut gospodarczy i polityczny pierwszej rangi – podkreślił. – Wszystkie przedsięwzięcia, które dziś są kwestionowane, Orlen sam teraz wznawia. A przecież wcześniej krzyczano, że to były nadużycia i błędy – mówił.
„Władza stacza się do rynsztoka”
Kaczyński nie szczędził słów krytyki pod adresem rządzących.
– Obecna władza coraz bardziej stacza się do rynsztoka – jeżeli chodzi o język, styl i działania. Ale jednocześnie stacza się też do innego rynsztoka – czysto przestępczego działania – mówił.
– Jestem głęboko przekonany, że to skończy się kiedyś przed prawdziwymi sądami, na podstawie obowiązującego prawa. Bez żadnych prób tworzenia przepisów retroaktywnych, jak w czasach norymberskich. I wtedy będzie pełna podstawa, by wymierzyć bardzo surowe kary – zakończył.
źr. wPolsce24










