Kolejna afera w Stężycy! Milionowe straty gminnej spółki, a prezes zgarnął premie

Firma jest oczywiście własnością gminy, zatem wójt Ireneusz Stencel jest de facto walnym zgromadzeniem akcjonariuszy spółki.
Szykuje się kolejny skandal, który wstrząśnie małą Stężycą?
Sprawozdanie finansowe GPK za 2024 rok pokazuje, że bilans spółki zamknął się stratą wynoszącą dokładnie 1 160 039,95 zł.
Jednak prezes GPK, Marcin Wysocki (zbieżność nazwisk z prominentnym działaczem gminny nie jest przypadkowa) nie odmówił sobie wygodnego życia. Na wynagrodzenia jednoosobowego zarządu poszło aż 211 993,96 zł, czyli blisko 20 tysięcy więcej niż w 2023 roku. W tym – uwaga – do kieszeni prezesa trafiło też 35 tysięcy złotych premii.
Kontrowersje budzi też wynagrodzenie Rady Nadzorczej.
Zamiast powstrzymać drenowanie kasy, wzbogaciła się o 73 430 zł – skok w porównaniu do nieco ponad 50 tysięcy rok wcześniej.
Gmina w ogniu kontrowersji
Ta sprawa wpisuje się w szerszy, burzliwy kontekst sytuacji w Stężycy. Gmina, na której czele stoi wójt Ireneusz Stencel, już od dłuższego czasu jest w ogniu krytyki. Niedawno media donosiły o "dziurze budżetowej" gminy, która w zaledwie sześć tygodni powiększyła się o 1,6 miliona złotych.
Atmosfera wokół urzędu zagęściła się po plotkach o tajemniczym "wyjeździe integracyjnym" do hotelu ze SPA w Jarosławcu, w którym mieli uczestniczyć radni.
W listopadzie odbyło się spotkanie Sołtysów i Radnych. Spotkanie odbyło się w ramach kontynuacji wyjazdowych spotkań, które odbywały się także w przeszłości – poinformowała gmina. Łączny koszt wyjazdów
Seniorzy bez prezentów, prezes z premią
A teraz coś, co szczególnie boli mieszkańców.
Podczas gdy pieniądze znalazły się na premie i wyjazdy, zabrakło ich na zwykłe paczki świąteczne dla seniorów! Skromne podarunki dla starszych mieszkańców gminy stały się lokalną tradycją. Wójt Stencel zrezygnował z niej w 2024 roku. Choć w budżecie zarezerwowano na to 22 tysiące złotych, prezentów dla starszych mieszkańców nie było.
Powód? Pieniądze gdzieś się rozpłynęły.
Priorytety władz sprawiają, że starsi ludzie zostali z pustymi rękami, w czasie gdy władza integruje się w luksusowym hotelu, a zarząd GPK otrzymuje premie. Mieszkańcy pytają: jak długo jeszcze władze gminy będą traktować ich pieniądze jak prywatny bankomat? I czy ktokolwiek poniesie za to odpowiedzialność?
Jedno jest pewne – sprawa dopiero się rozkręca.
źr. wPolsce24