Kierowca busa uciekał przed policją. Okazało się, że wiózł nielegalnych imigrantów

Zdarzenie miało miejsce w niedzielę wieczorem. Policja z Hajnówki zauważyła, że w przygranicznej miejscowości Narewka jadący z Białorusi bus nie zatrzymał się do kontroli granicznej. Postanowili więc go zatrzymać.
Kierowca busa zignorował sygnały i zaczął uciekać. Do policyjnego pościgu dołączyły wkrótce dwa patrole Straży Granicznej. O pościgu poinformowano też innych funkcjonariuszy, którzy pełnili służbie na trasie uciekającego kierowcy.
Bus udało się zatrzymać w Kurianach. Jeden z patroli radiowozem zablokował drogę pojazdowi. Jego kierowa próbował go ominąć, ale wjechał do rowu i uderzył w wystającą studzienkę.
Z auta wybiegło siedmiu mężczyzn. Próbowali uciekać pieszo, ale szybko zostali złapani. Wszyscy byli obcokrajowcami bez pozwolenia na przebywanie w Polsce. Kierowcą był 21-letni Rumun, a jego pasażerowie to obywatele Somalii.
Po udzieleniu pomocy przedmedycznej, policjanci przekazali całą siódemkę w ręce Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej. Wczesnym popołudniem nadal trwały czynności z ich udziałem. Obywatelowi Rumunii za pomoc w nielegalnym przekroczeniu granicy grozi do ośmiu lat więzienia.
źr. wPolsce24 za Polsat News