Czy poseł lub senator powinien być badany alkomatem? Zaskakująca opinia Kidawy-Błońskiej

W pamięci obserwatorów polskiej sceny politycznej z pewnością utkwiła postać Ryszarda Wilka z Konfederacji. To za sprawą scen z jego udziałem, które niedawno miały miejsce na sali plenarnej. Polityk pojawił się w Sejmie, będąc pod wpływem alkoholu, a widzący to marszałek Szymon Hołownia poprosił innego z parlamentarzystów o wyprowadzenie Wilka z sali.
Polityk Konfederacji przepraszał później za swoje zachowanie. Podkreślił, że starał się „sumiennie wykonywać obowiązki posła, ale przegrywa z chorobą alkoholową”.
Pijany i agresywny senator
Od tego incydentu nie minął nawet tydzień, a już słyszymy o kolejnym sponiewieranym przez alkohol "słudze narodu". Poseł PiS Dariusz Matecki opublikował na platformie X nagranie z udziałem senatora Macieja Kopca.
Poniżej Maciej Kopiec, senator Paktu Senackiego rządu Donalda Tuska, na terenie zarządzanym przez Kancelarię Sejmu, gdzie Marszałek Sejmu powinien zapewniać posłom bezpieczeństwo. To jest tylko kilka sekund. Mam kilkadziesiąt minut nagrania takiego zachowania, w tym jak prawie wypalił oko posłowi Konfederacji – przekazał polityk PiS, dołączając do wpisu nagranie, na którym senator „częstuje” swoich rozmówców wulgaryzmami.
O szczegółach sytuacji z udziałem Kopca mówiła w na antenie Radia ZET marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska. Zaznaczyła, że jest to sprawa „sprzed kilku miesięcy”.
Doszło do niekulturalnego, haniebnego zachowania w barze w Nowym Domu Polskim. Dostałam informację, że Straż Marszałkowska interweniowała. Doszło do ostrej wymiany zdań między senatorami i posłami z różnych opcji. Sprawa została uspokojona – powiedziała.
Politycy też chcą "sprawiedliwości"
Okazuje się, że problem ze spożywaniem alkoholu na terenie Sejmu i Senatu „jest duży”. To stwierdzenie wypowiedziała sama marszałek izby wyższej parlamentu, jednak na pytanie prowadzącego o badanie parlamentarzystów alkomatem odpowiedziała: „nie”.
Uważam, że nie można robić wyjątków. Jeżeli byśmy wprowadzili (zasadę), że wchodząc do każdego miejsca pracy każdy byłby sprawdzany alkomatem, to tak, ale nie można robić tak, że jedna grupa zawodowa jest bardziej sprawdzana, a druga mniej – stwierdziła polityk KO.
Internauci jednak są innego zdania i przypominają, że w wielu zakładach pracy obowiązują badania alkomatem. Co więcej, pracownik, który przyjdzie do pracy na rauszu, musi liczyć się ze zwolnieniem dyscyplinarnym. Parlamentarzystom jednak to nie grozi. I gdzie tu sprawiedliwość Pani Marszałek?
źr. wPolsce24 za Radio ZET