Karol Nawrocki przekaże mieszkanie na cel charytatywny. „Zło trzeba zwyciężać dobrem”
Prezes IPN stał się celem ataków, których przedmiotem była kawalerka będąca własnością Karola Nawrockiego i jego żony. Pierwszy opisał sprawę portal Onet, informując, że Jerzy Ż. miał przekazać kawalerkę Karolowi Nawrockiemu w zamian za opiekę.
Dziennikarze niemiecko-szwajcarskiego portalu napisali o swoich ustaleniach, z których wynikało, że „mężczyzna został umieszczony w jednym z państwowych DPS-ów w Gdańsku i to pracownicy tej placówki się nim zajmują”.
W odpowiedzi politycy PiS przedstawili akt notarialny zakupu kawalerki oraz testament Jerzego Ż. O ostatnim z dokumentów informował też sam Karol Nawrocki, który komentując tę sprawę, stwierdził: „Ruszają już wszystkie agendy państwa Donalda Tuska, żeby zniszczyć obywatelskiego kandydata na prezydenta”.
Prezes IPN odniósł się do sprawy kawalerki również w środę, informując o swojej decyzji.
- Zło trzeba zwyciężać dobrem. Dlatego wczoraj podjąłem decyzję wspólnie ze swoją żoną, aby to mieszkanie przekazać na cele charytatywne jednej z organizacji charytatywnych, która nadal będzie wypełniała tę misję, którą ja wypełniałem wobec Jerzego Ż. – powiedział Nawrocki w Centrum Prasowym Foksal w Warszawie.
- Zwracam się do tych, którzy nas oglądają i być może wątpią, czy należy pomagać drugiemu człowiekowi. Chciałem wszystkim Państwu przekazać, że pomimo tego, co dzisiaj widzicie w kampanii wyborczej, fake newsów, kłamstw, walki instytucji państwa polskiego z jednym kandydatem na urząd prezydenta państwa polskiego, który jest doświadczany tą kampanią kłamstw i pomówień, warto pomagać drugiemu człowiekowi. Nie schodźcie Państwo z drogi pomocy drugiemu człowiekowi, gdy na niej jesteście, bo dobro zwycięża zawsze za złem – dodał.
Kandydat na prezydenta podkreślił, że jego relacja z Jerzym Ż. „ma swoje odbicie w wielu dokumentach, które zostały przekazane opinii publicznej”. Dodał, że wspomniane dokumenty pokazują, że miał on dobre intencje i działał w granicach polskiego prawa, wypełniając swój obowiązek wobec człowieka, którego znał od 14 lat.
źr. wPolsce24 za Facebook/ Karol Nawrocki
(fot.PAP/Szymon Pulcyn)