Kanclerz Scholz opublikował w sieci zaskakujące nagranie. Chciał upokorzyć premiera Tuska?

W środę Olaf Scholz przyleciał do Warszawy, by odbyć ostatnie w roli kanclerza spotkanie z Donaldem Tuskiem. Już wkrótce nasi zachodni sąsiedzi będą mieli nowy rząd i choć zasiądą w nim przedstawiciele partii Scholza, sam kanclerz odejdzie ze swojej funkcji w niesławie, a jego miejsce zajmie lider CDU Friedrich Merz.
Jednak na ostatniej prostej ustępujący szef niemieckiego rządu najwyraźniej postanowił osłodzić sobie gorycz porażki. Na swoim profilu na instagramie zamieścił filmik, na którym widzimy Donalda Tuska, który w ukłonach i ze złożonymi rękoma dziękuje swojemu niemieckiemu koledze.
- Bardzo słaby odchodzący i żegnający się z urzędem kanclerz Niemiec Olaf Scholz zamieścił takie nagranie w sieci. Zrobił to aby pokazać, że ma/miał podwładnych. Scholz wykazał się wielokrotnie marnym charakterem i to też jest tego dowodem - napisała na portalu x.com dziennikarka Aleksandra Fedorska specjalizująca się w niemieckiej polityce.
Postawa niemieckiego kanclerza może oburzać, bo wrzuceniem tego filmiku faktycznie pokazał swoją małość. Jednak dla nas kluczowe pozostaje zachowanie naszego premiera, który, kolejny już raz w kontakcie z niemieckim politykiem zgina się w pół albo staje na baczność.
Tak zachowywał się w obecności byłej kanclerz Angeli Merkel i przewodniczącej komisji europejskiej Ursuli von der Leyen.
Czy tak mają wyglądać relacje polsko-niemieckie? Aż strach pomyśleć, co zrobi Tusk, kiedy do Warszawy zawita nowy kanclerz Niemiec, który przecież wywodzi się z tej samej europejskiej formacji.
źr. wPolsce24 za x.com