Jarosław Kaczyński o sprawie immunitetu: puściły mi nerwy, gdy oskarżył mnie o zabicie brata
W Sejmie nie zabrakło dziennikarzy, którzy nadal próbowali prowokować Jarosława Kaczyńskiego. Szybko dostali nauczkę.
- Czy panu wszystko wolno - dopytywała jedna z dziennikarek.
- A czy pani nerwy by nie puściły, gdyby oskarżono panią, że na przykład uprawia "najstarszy zawód świata" - zapytał prezes PiS.
- A pan coś takiego o sobie usłyszał - nie dawała za wygraną pracownica zapewne "wolnych" mediów.
- Nie, usłyszałem, że jestem mordercą własnego brata bliźniaka i 95 innych osób - odpowiedział Jarosław Kaczyński i dziennikarka zamilkła.
Jak będzie wyglądała teraz kolejna miesięcznica na Placu Piłsudskiego?
- To zależy od gospodarza tego miejsca, czyli prezydenta Rafała Trzaskowskiego - odpowiedział prezes PiS.
Przypomnijmy tylko, że po objęciu władzy przez koalicję 13 grudnia działania policji podczas miesięcznic smoleńskich w Warszawie polegają na ochronie dla... Zbigniewa Komosy i jego kompanii, by mogli złożyć swój winiec z tabliczką zawierającą kłamliwe oskarżenia pod adresem zmarłego tragicznie prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
źr. wPolsce24