Strach przed wyborczą klęską? Hołownia idzie na wojnę z Mentzenem

Ostatnie sondaże nie są zbyt łaskawe dla lidera Polski 2050. Szymon Hołownia nie tylko nie ma według nich szans na trzecią pozycję, ale wręcz musi oglądać się za plecy, gdzie goni Magdalena Biejat z Lewicy czy Krzysztof Stanowski, startujący w wyborach dla żartu.
Odpływ elektoratu
Eksperci podkreślają, że część elektoratu Trzeciej Drogi, przede wszystkim osoby o liberalnych poglądach na gospodarkę ale konserwatywnych w kwestiach światopoglądowych przenoszą poparcie na Konfederację. I z tym trzeba wiązać dzisiejszy atak marszałka Sejmu na Mentzena.
- Bez względu na barwy partyjne każdy polityk, który ma w sercu Polskę wzmacnia nasze sojusze w ostatnich dniach. A co robi Mentzen? Rozbudowuje sojusz Konfederacji z Alice Weidel, która chce na Wrocław mówić Breslau, a na Wielkopolskę - Ostdeutschalnd. Nie z Polakami te numery Panie Sławku – napisał Hołownia na X, akurat w czasie, kiedy trwała konwencja Sławomira Mentzena w Bełchatowie.
Słabo poinformowany?
Alternatywa dla Niemiec (AfD) podkreśla, że nie ma w swoim programie pomysłu rewizji granic. Wszystko ma polegać na złym zrozumieniu użytego przez Alice Weidel terminu "Mitteldeutschland" (środkowe Niemcy), który odnosi się do wschodnich landów Niemiec, a został odebrany jako sugestia rewizjonizmu terytorialnego.
- Bardzo słabo jest pan poinformowany jak na marszałka Sejmu – odpowiedział Hołowni Tomasz Froelich, europoseł AfD polskiego pochodzenia.
Źr. wPolsce24 za X/szymon_holownia