Polska

Protestowała przeciw oddaniu Niemcom dzieł sztuki, została wyrzucona z pracy

opublikowano:
odwolaniepilecki.webp
Odwołanie Hanny Radziejowskiej z Instytutu Pileckiego w Berlinie (fot. Fratria)
Tak wygląda zemsta w wykonaniu nominatów obecnej władzy. Szef Instytutu Pileckiego prof. Krzysztof Ruchniewicz odwołał ze stanowiska szefowej filii Instytutu w Berlinie Hannę Radziejowską. Kilka dni temu Radziejowska ujawniła, że Ruchniewicz chciał oddać Niemcom bezcenne dzieła sztuki.

Kilka dni temu „Rzeczpospolita” ujawniła, że szef Instytutu Solidarności i Męstwa im. Witolda Pileckiego, Krzysztof Ruchniewicz planował seminarium poświęcone możliwości zwrotu dóbr kultury przez Polskę – do Niemiec. Pomysł wywołał oburzenie, co nie dziwi, jeżeli weźmiemy pod uwagę fakt, że w Niemczech wciąż znajdują się tysiące polskich dzieł sztuki i zabytków zrabowanych w czasie II wojny światowej. Warto nadmienić, że jeszcze w kwietniu Instytut na polecenie profesora odwołał konferencję o zrabowanych polskich dziełach sztuki, która miała odbyć się w Berlinie

Sam Ruchniewicz tłumaczył, że organizacja konferencji o zwrocie dóbr kultury Niemcom to był tylko luźny pomysł, ale słowa te podważyła dyrektorka filii Instytutu w Berlinie Hanna Radziejowska, która opublikowała zrzuty ekranu dokumentujące, że plany były zaawansowane. Politycy opozycji zażądali odwołania dyrektora ze stanowiska, co jednak nie spotkało się z odzewem kierownictwa Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Choć stanowisko szefa Instytutu Pileckiego Ruchniewicz zachował, to musiał pożegnać się z funkcją w MSZ, gdzie był pełnomocnikiem ds. Niemiec. Oficjalnie poinformowano, że stanowisko zostało zlikwidowane, ale decyzji ministerstwa nie sposób nie łączyć ze skandalicznym pomysłem kierowanej przez niego instytucji. 

Odwołanie niewygodnej szefowej

Ruchniewicz jednak zapamiętał zniewagę, bo w dniu dzisiejszym odwołał Hannę Radziejowską z piastowanego stanowiska. Radziejowska kierowała berlińskim oddziałem od 2019 r.

Jak przekazał w oświadczeniu wygłoszonym podczas konferencji prasowej, „ostatnie działania Radziejowskiej poważnie podważyły zaufanie u pracodawcy”.

- Przedstawiane przez nią w mediach społecznościowych oraz mediach tradycyjnych nadinterpretacje i insynuacje, co do realizowanych przez Instytut projektów, stanowią przekroczenie norm i relacji pracownik-pracodawca - ocenił Ruchniewicz.

Tyle tylko, że screeny udostępnione przez Radziejowską przeczą temu tłumaczeniu. 

radziejowska

Warto nadmienić, że decyzja o odwołaniu szefowej berlińskiej filii Instytutu zbiegła się z czasem z niewygodnymi pytaniami, które do kierownictwa instytucji przesłali dziennikarze Wirtualnej Polski Patryk Słowik i Paweł Figurski. Sam Słowik zauważył, że konferencja była organizowana "naprędce".

Hanna Radziejowska to absolwentka Instytutu Historii UW. Jest kuratorką, producentką i scenarzystką projektów kulturalnych i muzealniczych. Pracowała m.in. w Muzeum Powstania Warszawskiego, Domu Spotkań z Historią, Centrum Nauki Kopernik, Muzeum Warszawy (jako kierowniczka Muzeum Woli). Od czerwca 2017 r. do lutego 2018 r. była dyrektorem Instytutu Polskiego w Berlinie. Związana ze Stowarzyszeniem Wola Mieszkańców oraz Stowarzyszeniem Mieszkańców i Przyjaciół Kolonii Wawelberga, a także, jako wolontariusz, z Hospicjum św. Krzyża. Od 2019 r. kierowała berlińskim oddziałem Instytutu Pileckiego. 

źr. wPolsce24 za x.com, "Rz", PAP

Polska

Napięta atmosfera na dożynkach w Spale. Minister oskarża dziennikarzy

opublikowano:
Krajewski ok.webp
- Dzielicie Polskę, dzielicie rolników – zarzucił minister Stefan Krajewski dziennikarzom relacjonującym rządowe dożynki w Spale, w tym reporterowi telewizji wPolsce24. Polityk PSL zareagował w taki sposób na pytania o rolników, którzy przyjechali na wydarzenia nie tylko po to, żeby świętować, ale by zaprotestować mi. in. przeciwko umowie z grupą Mercosur.
Polska

Służby Tuska inwigilowały opozycję? Poseł Mariusz Gosek: To afera na skalę międzynarodową i koniec tego rządu

opublikowano:
gosek ok.webp
W czasie rządów Donalda Tuska miało dochodzić do inwigilacji posłów opozycji przy użyciu narzędzi jeszcze bardziej inwazyjnych niż Pegasus – ujawnił na antenie telewizji wPolsce24 poseł PiS Mariusz Gosek. Według informacji ujawnionych przez polityka Prawa i Sprawiedliwości chodzi o systemy szpiegowskie, o których opinia publiczna dotąd nie słyszała.
Polska

Polska więzi bohatera Ukrainy. Skandaliczna służalczość wobec Niemiec

opublikowano:
NS2.webp
Wołodymyr Z. zapewne myślał, że w takim kraju jak Polska jest bezpieczny. Okazało się, że co innego polityczne deklaracja, a co innego praktyka sądowa wymuszona przez interes niemiecki (Fot. X)
Ta decyzja musi budzić sprzeciw każdego, kto nie trzyma kciuków za Rosję i nie liczy na szybkie odnowienie jej gazowych interesów z Niemcami. Warszawski sąd postanowił aresztować Wołodymyra Z., Ukraińca podejrzewanego przez niemiecką prokuraturę o udział w wysadzeniu gazociągu Nord Stream 2.
Polska

Wiemy, dlaczego umorzyli sprawę Nowaka. Szokujące kulisy decyzji sądu wobec dawnego przyjaciela Tuska

opublikowano:
sławomir nowak.webp
Telewizja wPolsce24 ujawniła, dlaczego sąd umorzył sprawę Sławomira Nowaka (Fot. Fratria)
Nie milkną echa decyzji sądu o umorzeniu tzw. polskiego wątku afery korupcyjnej Sławomira Nowaka. Mimo, że uzasadnienie budzącej potężne kontrowersje decyzji Sądu Rejonowego dla Warszawy Mokotowa, jest wciąż utajnione, dziennikarz telewizji wPolsce24 Wojciech Biedroń ujawnił jego treść.
Polska

Zbigniew Ziobro: Ekipa Tuska chciała wywrócić demokratyczne wybory, ale powstrzymał ich Hołownia

opublikowano:
ziobro ok.webp
W czasie kampanii wyborczej władze miały dysponować jeszcze bardziej zaawansowanym systemem niż Pegasus, który wykorzystywała w czasie kampanii wyborczej do podsłuchiwania posłów, a nawet osób z otoczenia prezydenta Karola Nawrockiego – ujawnił w Porannej rozmowie Zbigniew Ziobro, były minister sprawiedliwości i prokurator generalny.
Polska

Psychiatra potrzebny? Cała prawda o "babci Kasi" w kilkadziesiąt sekund. Zobacz i oceń sam

opublikowano:
Zrzut ekranu (64) 2025-10-02_15.23.30.webp
Babcia Kasia ma zostać zbadana przez psychiatrów. Czy to słuszna decyzja? (Fot. wPolsce24)
Sąd skierował znaną z licznych prowokacji i wulgarnych zachowań „Babcię Kasię” – Katarzynę Augustynek – na badania psychiatryczne.