Grupa uczniów z Turcji zaatakowana w Polsce? Policja dementuje oskarżenia fundacji

Fundacja Instytutu Pracy i Kariery wystosowała list do władz gminy Góra Kalwaria, w którym zaalarmowano o sytuacji grupy młodzieży i nauczycielek z Turcji. W liście przekazano, że obcokrajowcy, którzy przylecieli do Polski w ramach programu Erasmus+ byli nagabywani, obrzucani wyzwiskami, a w jednym przypadku doszło do naruszenia nietykalności cielesnej poprzez zerwanie nakrycia głowy. Według przedstawicieli fundacji grupa czuła się zastraszana i przeniosła się do jednego z warszawskich hoteli, z którego codziennie dojeżdża na zajęcia.
Do sprawy odniósł się wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Czesław Mroczek. W rozmowie z TVN24 powiedział, że policja udziela wsparcia grupie z Turcji i jednocześnie podkreślił, że nie chcą oni składać formalnego zawiadomienia.
- Prowadzimy czynności niezależnie od tego i jesteśmy zdeterminowani w tym, żeby ustalić sprawców tego zdarzenia – poinformował Mroczek.
Stanowisko w sprawie zajęła policja z Piaseczna. Funkcjonariusze wiedzą o liście, który Fundacja Instytutu Pracy i Kariery przesłała do władz gminy Góra Kalwaria. Jednak – jak podaje RMF24 – zdaniem śledczych opisane w nim zdarzenia, albo się nie wydarzyły, albo zostały przeinaczone. Według policji nikt nie zerwał kobiecie chusty z głowy, a sama kobieta, której miało dotyczyć zdarzenie, nie czuje się pokrzywdzona i nie chce składać zawiadomienia.
- Nie ma żadnej informacji potwierdzającej, aby doszło do zerwania chusty z głowy jednej z opiekunek programu, a jedynie do nieudolnej próby – przekazała w rozmowie z RMF24.pl asp. Wioletta Domagała z biura prasowego Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie.
Przedstawicielka policji powiedziała również, że nieprawdą jest, żeby grupa z Turcji była „śledzona, wyzywana, szykanowana czy też zastraszana”. Zdementowała także zawarte w liście fundacji informacje, że z powodu rzekomego incydentu obcokrajowcy zmienili miejsce zakwaterowania.
Jak wynika z informacji przekazanych przez asp. Domagałę, policja nie otrzymała żadnego zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa na tle rasistowskim czy innych podobnych zdarzeniach. Do funkcjonariuszy wpłynęła jedynie prośba o „podjęcie działań prewencyjnych ze strony przedstawiciela Fundacji Instytutu Pracy i Kariery z Krakowa". Podkreślono, że mundurowi zapewniają bezpieczeństwo uczestnikom programu Erasmus+, prowadząc działania prewencyjne.
źr. wPolsce24 za PAP/ RMF24