Pijany kierowca uciekał przed policją, zabił nastolatków. Dziś usłyszał zarzuty

Ten wypadek wstrząsnął całą Polską. Późnym wieczorem 18 sierpnia, w miejscowości Grochowe, policjanci zauważyli lawetę, która jechała środkiem drogi. Próbowali ją zatrzymać, ale kierowca rzucił się do ucieczki. Niedługo potem zderzył się na skrzyżowaniu z prawidłowo jadącym Seatem.
Życie w tym wypadku straciła 19-latka, jej 12-letni brat i jej 18-letni partner, obywatel Niemiec. Kierowca lawety, 43-letni Konrad C., nie odniósł poważniejszych obrażeń. Badanie alkomatem wykazało, że miał 1,5 promila.
Dziennik Fakt informuje, że rodzice rodzeństwa buli obecni w czasie akcji ratunkowej. Konrad C. trafil do szpitala, a po wyjściu z niego doprowadzono go do prokuratury.
Dziennik Fakt informuje, że mężczyzna usłyszał dzisiaj cztery zarzuty. Jest oskarżony o spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym, prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości, co w jego wypadku jest recydywą, a także niezatrzymanie się do kontroli drogowej i kierowanie gróźb karalnych wobec członka rodziny.
Fakt informuje, że oskarżony przyznał się do trzech pierwszych zarzutów. Mielecka policja poinformowała, że miał już na koncie podobne przewinienie. W 2017 r. brał udział w kolizji, wtedy też prowadził po pijanemu.
źr. wPolsce24 za Fakt