Filmy ze spotkania Tuska z wyborcami Platformy podbiły sieć. Prawdziwy amok wyznawców

Z tego tekstu dowiesz się:
W Piotrkowie Trybunalskim odbyło się spotkanie Donalda Tuska z okazji dwóch lat jego rządów, któremu towarzyszyły protesty i manifestacje poparcia.
-
Przeciwnicy rządu, w tym Ruch Obrony Granic i Klub Gazety Polskiej, rozdawali symboliczne „uchwały o odwołaniu rządu”.
-
Podczas spotkania doszło do spięcia z aktywistką klimatyczną Dominiką Lasotą, która zarzuciła premierowi niespełnienie obietnic wyborczych.
-
Tusk bronił polityki rządu, wskazując na poprawę sytuacji socjalnej i zapowiedział kolejną próbę liberalizacji przepisów aborcyjnych.
W środę minęły dwa lata od ostatnich wyborów, w których KO, wspólnie z Lewicą i Polską 2050, dała radę wrócić do władzy. Z tej okazji Donald Tusk zorganizował spotkanie otwarte w Piotrkowie Trybunalskim, na którym podsumował półmetek swoich rządów.
Przed spotkaniem spontaniczny protest zorganizował Ruch Obrony Granic i lokalny Klub Gazety Polskiej. Jak informuje serwis epiotrkow.pl, wchodzącym na nie wręczano kopię „uchwały o odwołaniu rządu”.
- My, mieszkańcy Piotrkowa Trybunalskiego, miasta będącego sławną kolebką polskiej demokracji, parlamentaryzmu i wymiaru sprawiedliwości, z zachwytem przyjęliśmy pomysł rządu Donalda Tuska, by rządził on Polską za pomocą uchwał. Decyzja, by uchwały podejmowane przez osoby nie mające – całkowicie zbędnych – formalnych uprawnień, obowiązywały, to dowód przewagi demokracji walczącej nad prawniczymi przesądami – można było w niej przeczytać - Dlatego my, mieszkańcy Piotrkowa Trybunalskiego, w ramach zwyczajowego źródła demokracji nad Wisłą, podejmujemy niniejszym uchwałę o odwołaniu rządu Donalda Tuska, która wchodzi w życie z dniem ogłoszenia.
Już na samym początku doszło do sprzeczki. Jak informuje TVN 24, aktywistka klimatyczna Dominika Lasota próbowała zadać Tuskowi pytanie. Stojąca obok niej osoba trzymała transparent „Jeden rząd już obaliliśmy”. Tusk nie pozwolił na to, by mu przerywała.
- Dokończę i pani będzie miała możliwość zabrania głosu. Tutaj są takie reguły i nic nie zwalnia nas z kultury dialogu – powiedział.
- Pani nie szanuje w ten sposób tutaj zebranych. Pani naprawdę przeszkadza nie mi, ale kilkuset osobom, które przyszły na nasze spotkanie – dodał, gdy nie przerwała swojej wypowiedzi. W końcu zagłuszył ją tłum, który zaczął skandować imię premiera.
Gdy w końcu przyszedł czas na pytania, głos zabrały osoby, które towarzyszyły Lasocie. Zarzuciły Tuskowi niespełnione obietnice.
- Wiele razy powtórzył pan, że Polska jest dwudziestą gospodarką na świecie. To chcę zapytać, jak to jest, że w tej dwudziestej gospodarce na świecie młodym ludziom, takim jak my, nie starcza do pierwszego? - spytała jedna z nich. Bardzo ciężko jest nam być wysłuchanym, ponieważ przez dwa lata czekamy. Bardzo namawiałyśmy do tego, żeby głosować na pana koalicję i na koalicję, która teraz rządzi i jesteśmy zawiedzeni. Sto konkretów było bardzo nagłaśniane. Dzisiaj zostało z nich zrealizowane, ile? Trzydzieści? - dodała druga.
Tusk nie przyjął tych argumentów. Zwrócił uwagę na obowiązujące programy socjalne i pomoc dla dzieci niepełnosprawnych.
- Odrzucam i to z całą mocą zarzuty, że od 15 października wasza sytuacja stała się gorsza. Stała się lepsza, co nie znaczy, że fajna, zgodzę się – cytuje jego słowa Interia. Tusk odniósł się także do oskarżeń, że jego rząd, mimo obietnic, nie zalegalizował jeszcze aborcji do 12 tygodnia ciąży. Zapewnił, że nadal popiera ten pomysł, ale nie może przekonać do niego koalicjantów.
- Ja nie zmieniłem zdania, ale nie jestem w stanie przekonać niektórych członków tej koalicji, żeby poszli tą naszą drogą – stwierdził. Onet informuje, że zapewnił, że podejmie jeszcze jedną próbę liberalizacji przepisów aborcyjnych.
Nie wszyscy uczestnicy spotkania byli jednak negatywnie nastawieni do premiera i jego rządów. Nie zabrakło też na nim hołdów i wyrazów oddania. Sceny przypominały te które znamy z filmów z Korei Północnej - prawdziwy amok wyznawców.
Źr. wPolsce24 za Onet, TVN 24, Interia