Amerykanie przenoszą wojska z Jasionki. "Operacja była planowana od dawna"

Jak podkreślono w komunikacie prasowym opublikowanym na stronie internetowej dowództwa, to przeniesienie jest "częścią szerszej strategii optymalizowania amerykańskich operacji wojskowych, poprawienia wsparcia sojuszników i partnerów przy jednoczesnym zwiększeniu wydajności".
- Polska jest wspaniałym gospodarzem. W ciągu ostatnich kilku lat przenieśliśmy się do bardziej stałych obiektów w kraju – tłumaczył w komunikacie gen. Christopher Donahue, naczelny dowódca wojsk amerykańskich w Europie.
- Po trzech latach w Jasionce jest to okazja, aby dostosować rozmiar naszej obecności i zaoszczędzić amerykańskim podatnikom dziesiątki milionów dolarów rocznie - dodawał generał.
Zaznaczono także, że decyzja "odzwierciedla miesiące ocen i planowania", które przeprowadzono w koordynacji z polskimi gospodarzami i innymi sojusznikami z NATO.
- Jasionka pod kierownictwem Polski i krajów NATO będzie nadal wykorzystywana do pomocy militarnej Ukrainie - podkreślono w komunikacie.
Przypomnijmy, amerykańskie wojsko pojawiło się na podrzeszowskim lotnisku wraz z początkiem pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 roku; od tego czasu Jasionka stała się kluczowym hubem logistycznym dla wsparcia sprzętowego, które państwa zachodnie przekazują Ukrainie.
Jako miejsce szczególnie istotne zostało objęte m.in. obroną przeciwlotniczą amerykańskich systemów Patriot.
Z początku wsparcie dla Ukrainy w ramach tzw. grupy Ramstein było kontrolowane przez USA; na mocy ustaleń ze szczytu NATO w Waszyngtonie odpowiedzialność za te kwestię została przeniesiona na NATO, a zatem także inne państwa sojusznicze, które zaczęły brać odpowiedzialność m.in. za ochronę hubu w Jasionce. Dla zluzowania Amerykanów rozmieszczone zostały tam w ostatnich miesiącach systemy przeciwlotnicze z Niemiec i Norwegii.
źr. wPolsce24 za europeafrica.army.mil/PAP