99-latka z Sopotu utknęła we własnej wannie na cały dzień. Życie uratował jej sąsiad

Starsza pani mieszka sama. Chciała się wykąpać, weszła do wanny. Niestety, nie dała już rady z niej wyjść. Mijała godzina za godziną, kobieta traciła powoli siły.
Usłyszał chlapanie
Była już noc, kiedy odgłosy lejącej się wody i rozpaczliwe chlapanie zaniepokoiły sąsiada staruszki.
- Około godz. 23:30 sopoccy policjanci otrzymali zgłoszenie, z którego wynikało, że w jednym z mieszkań przy Alei Niepodległości znajduje się osoba, do której sąsiad nie może dostać się i podejrzewa, że jej życie jest zagrożone – powiedziała portalowi trojmiasto.pl podkom. Lucyna Rekowska, rzeczniczka policji w Sopocie.
Stan staruszki był poważny
Na miejsce, poza policjantami, pojechali także strażacy i pogotowie.
- Strażacy siłowo weszli do mieszkania i w wannie znaleźli leżącą 99-latkę, z którą kontakt był utrudniony. Seniorka oświadczyła, że od dnia poprzedniego leży w wannie i nie potrafi z niej wyjść – opowiada podkom. Rekowska.
Ratownicy przebadali biedną seniorkę i stwierdzili, że trzeba ją zabrać do szpitala. Nie ma wątpliwości, że gdyby nie sąsiad, kobieta mogłaby umrzeć we własnej wannie.
źr. wPolsce24 za trojmiasto.pl