Lech Wałęsa weźmie udział w zaprzysiężeniu Karola Nawrockiego? Były prezydent nie pozostawił wątpliwości

Wczoraj Sąd Najwyższy uznał, że protesty wyborcze wobec 11 komisji, w których przeprowadzono oględziny kart do głosowania, były zasadne. Równocześnie uznał jednak, że znalezione nieprawidłowości nie miały wpływu na ostateczny wynik wyborów.
Rozpatrywanie kolejnych protestów nadal trwa, a uchwałę o ważności wyborów Izba Kontroli Nadzwyczajnej ma podjąć 1 lipca. Jeżeli uzna je za ważne – a wszystko na to wskazuje – to Karol Nawrocki już 6 sierpnia zostanie zaprzysiężony na prezydenta. Marszałek Szymon Hołownia już dwa tygodnie temu zapowiedział, że jeżeli nie będzie stwierdzenia nieważności wyboru prezydenta przez Sąd Najwyższy i nie zajdą żadne inne niespodziewane okoliczności, to proces wyborczy uznam za zamknięty i na 6 sierpnia zwołam Zgromadzenie Narodowe.
W zaprzysiężeniu nowego prezydenta tradycyjnie biorą udział jego poprzednicy. W 2020 roku Wałęsa nie wziął jednak udziału w zaprzysiężeniu Andrzeja Dudy. Nie podałbym ręki Andrzejowi Dudzie z powodu oszustwa wyborczego – mówił wtedy dziennikarzom Wirtualnej Polski. Dziwił się też, że poszedł na nie Rafał Trzaskowski.
Czy w tym roku były prezydent zmienił zdanie? Zapytali go o to dziennikarze Wirtualnej Polski. Jego odpowiedź nie pozostawia wątpliwości. Pan sobie żarty robi? Gdziekolwiek będę, gdy ktoś mnie spyta, to powiem, że to jest upokorzenie Polski, to jest zniewaga dla Polski. Tak będę mówił, jeśli go zatwierdzą na prezydenta – powiedział portalowi.
źr. wPolsce24 za WP