Karol Nawrocki: przyszły prezydent Polski musi podnosić temat reparacji. Gość Wiadomości wPolsce24
"Twierdzenia jakoby likwidacja tajnego zbioru w zasobie Instytutu Pamięci Narodowej a także proces odbierania świadczeń b. funkcjonariuszom komunistycznego reżimu, były działaniami godzącymi w interesy państwa jest przejawem skrajnej manipulacji. Należy podkreślić z całą stanowczością, że nieprawdziwe są doniesienia, jakoby dokumenty wyłączone ze zbioru zastrzeżonego IPN w jakikolwiek sposób naraziły interesy i bezpieczeństwo RP" - czytamy w oświadczeniu IPN. Podkreślono w nim, że "proces likwidacji zbioru zastrzeżonego to spóźniona, lecz niezbędna dla jawności życia publicznego decyzja ważna w wymiarze praktycznym jak i symbolicznym" - napisał IPN w specjalnym oświadczeniu, które jest odpowiedzią na działania tzw. "komisji Stróżyka".
Gen. Jarosław Stróżyk w zeszłym tygodniu zaprezentował pierwszy fragment raportu z działania komisji ds. wpływów rosyjskich w Polsce. Zdaniem m.in. Karola Nawrockiego znane są afiliacje polityczne gen. Stróżyka i działania jego komisji, choćby wobec Antoniego Macierewicza wyglądają po prostu na polityczny cyrk.
Mimo iż Karol Nawrocki musi znaleźć czas, by odpierać ataki takich ludzi jak wspomniany gen. Stróżyk, to jednocześnie realizuje imponujący zakres działań IPN, który buduje pierwszy cyfrowy pomnik pamięci w Polsce. O szczegółach tego gargantuicznego projektu szef IPN opowiedział w naszym programie.
Karol Nawrocki odniósł się także do sprawy reparacji jakie państwo niemieckie powinno wypłacić Polsce za krzywdy i straty wyrządzone podczas II wojny światowej. Nawrocki podkreślił, że przyszły prezydent powinien w sposób stanowczy podnosić tę sprawę w kontaktach ze stroną niemiecką. Z drugiej strony szef IPN nawiązał do swojego apelu o rozpoczęcie ekshumacji ofiar ludobójstwa do jakiego doszło na Wołyniu i wyraził opinię, że strona ukraińska zachowuje się nieprzyzwoicie nie zgadzając się na przeprowadzenie ekshumacji.
źr. wPolsce24