Niecodzienna scena w Sejmie. PiS przywitał oklaskami... ministra z Platformy

Gdy zdecydował się na kolejny start w wyborach prezydenckich, Rafał Trzaskowski podjął decyzję, że szefową jego sztabu zostanie Wioletta Paprocka. Wcześniej była m.in. szefową sztabu KO w wyborach w 2023 r. i od wielu lat współpracuje z Trzaskowskim.
Prezydent Warszawy zaprosił jednak do ścisłego kierownictwa nadzorującego kampanię także kontrowersyjnego ministra sportu Sławomira Nitrasa. Był on wyjątkowo aktywny w trakcie wyborczego wyścigu. Regularnie gościł w mediach i publikował na portalach społecznościowych. Jak mówiono w kuluarach, po pierwszej turze, w której Trzaskowski dostał mniej głosów, niż sugerowały to wcześniej sondaże, Donald Tusk się wściekł i zażądał jego odsunięcia, ale Trzaskowski miał się na to nie zgodzić.
Powitali go oklaskami
We wtorek miało miejsce pierwsze posiedzenie Sejmu po wyborach. Posłowie PiS nie kryli radości z tego, że popierany przez ich partię kandydat pokonał ostatecznie Trzaskowskiego. Nie zabrakło okrzyków „Karol Nawrocki prezydentem Polski!”.
Posłowie PiS potrafili jednak okazać wdzięczność za nieocenioną pomoc. Gdy na sali pojawił się Nitras, ze strony ich ław poselskich powitały go rzęsiste brawa i okrzyki „Brawo Sławek!”, po czym posłowie zaczęli skandować „DZIĘ-KU-JE-MY!”.
Hołownia był zazdrosny?
Być może entuzjastyczne przyjęcie Nitrasa wywołało ukłucie zazdrości u marszałka Szymona Hołowni, który przecież także odegrał niemałą rolę w zwycięstwie Nawrockiego. Widząc, co się dzieje, powiedział posłom, że skoro mają już rozgrzane dłonie, to niech powitają oklaskami dzieci z jednej z gdańskich podstawówek, których na obrady zaprosiła poseł Barbara Okuła. Został zignorowany – ale do tego w tej koalicji chyba już zdążył się przyzwyczaić.
źr. wPolsce24