Budżet zaciskania pasa i stagnacji? Polska wchodzi w rok 2026 z gigantycznym deficytem

Za uchwaleniem ustawy budżetowej na przyszły rok głosowało 233 posłów, a 197 było przeciw. Żaden poseł nie wstrzymał się od głosu. Ustawa trafi teraz pod obrady Senatu.
Rząd: dobry budżet
- Po dwóch latach rządów Donalda Tuska Polska to najszybciej rosnącą duża gospodarka Unii Europejskiej. Weszliśmy do grupy 20 największych gospodarek, zostaliśmy zaproszeni do przyszłorocznych prac Grupy G20. PKB rośnie w tempie zbliżonym do 4 proc., spada inflacja, bezrobocie pozostaje jednym z najniższych w UE. Złoty jest silny i stabilny, realnie rosną wynagrodzenia – tak minister finansów i gospodarki Andrzej Domański zachwalał rządy Donalda Tuska.
Dodał, że przyszłoroczne dochody budżetu rosną o ponad 7 proc., czyli o ok. 44 mld zł. W budżecie zarezerwowano środki na obronność w wysokości prawie 5 proc. PKB i znalazły się w nim środki na finansowanie kluczowych inwestycji.
Według Domańskiego rekordowe mają być też nakłady na politykę mieszkaniową. - To dobry budżet, budżet inwestycji i rozwoju – zaznaczył minister.
Premier Tusk cieszył się z przyjęcia ustawy budżetowej. Jego zdaniem „w trudnych czasach, wojenno-ryzykownych” jest to „dobry sygnał na najbliższe miesiące”. - Mam satysfakcję, to jest dobry moment dla Polski - ocenił szef rządu.
Opozycja: filozofia niedasizmu
Politycy opozycji nie podzielają entuzjazmu rządzącej koalicji. W komentarzach na platformie X próżno szukać pochwał. Politycy wytykają raczej rządowi, że „budżet na 2026 r. to katastrofa gospodarcza. Najwyższe zadłużenie w historii Polski”.
"To budżet stagnacji i zaciskania pasa, a nie budżet, w którym widać chęć rozwiązywania problemów, z którymi mierzą się Polacy. I niestety to budżet, który wpisuje się w filozofię „niedasizmu” i braku wiary we własne siły rozwojowe" - punktowała rząd Paulina Matysiak, posłanka niezrzeszona.
"Dobry budżet, Pan premier raczy żartować, 1/3 pieniędzy na każdy wydatek w przyszłym roku trzeba pożyczyć i tak jest już drugi rok z rzędu. Dług publiczny tylko za 3 lata waszych rządów, wzrośnie aż o 1,1 bln zł, zadłużamy się najszybciej w Europie" - zwrócił uwagę poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk.
"Najwyższe zadłużenie w historii Polski i skazanie naszych dzieci i wnuków na spłacanie tuskowego nieudacznictwa" - dodał jego partyjny kolega Marcin Warchoł.
źr. wPolsce24 za PAP/X











