Gospodarka

Na co naprawdę idą pieniądze z KPO? Ministerstwo Cyfryzacji ogłasza: na szkolenia

opublikowano:
hands-545394_1280.webp
Ponad 40 mln zł zostanie wydanych na szkolenie osób "wykluczonych cyfrowo" z obsługi komputera (fot. Pixabay)
Ponad 40 mln zł na pięć projektów szkoleniowych, które mają wyuczyć "osoby wykluczone cyfrowo" podstawowej obsługi komputera i poruszania się w internecie. Centrum Projektów Polska Cyfrowa ogłosiło właśnie wyniki dla ostatniego naboru z Inwestycji E-kompetencje, realizowanej z Krajowego Planu Odbudowy. Powoli wyjaśnia się zatem, na co będą przeznaczane obrosłe już niemal legendą środki z KPO.

Krajowy Plan Odbudowy to temat, który od miesięcy elektryzuje polską scenę polityczną. Środki z tego programu, będącego częścią unijnego Funduszu Odbudowy, miały być kluczowym narzędziem wsparcia gospodarki i społeczeństwa w czasie, gdy świat i Europa próbują wyjść z kryzysu wywołanego pandemią COVID-19. Choć toczą się intensywne dyskusje o tym, jak te fundusze są wykorzystywane, niewielu Polaków ma jasny obraz, na co naprawdę idą pieniądze, które miały posłużyć do „odbudowy” kraju.

Na pierwszy plan wysunęły się kontrowersje wokół przeznaczenia środków na programy edukacyjne i wsparcie cyfryzacji społeczeństwa.

Czym jest Krajowy Plan Odbudowy?

KPO to plan finansowany z unijnego Funduszu Odbudowy, który powstał w odpowiedzi na kryzys pandemiczny. Jego celem jest wsparcie transformacji gospodarczej państw członkowskich UE, zwiększenie odporności na przyszłe kryzysy oraz inwestowanie w innowacje i rozwój.

Polska, jako jeden z większych beneficjentów tego funduszu, mogła liczyć na środki rzędu 35-36 miliardów euro, w formie zarówno grantów, jak i pożyczek. Warunkiem otrzymania tych środków było spełnienie przez nasz kraj wymogów stawianych przez Komisję Europejską, takich jak reforma sądownictwa, zgodność z zasadami praworządności oraz zobowiązania dotyczące ochrony klimatu.

Spór o praworządność i blokada środków

Fundusze z KPO stały się więc szybko przedmiotem gorących sporów między rządem a opozycją oraz między rządem Zjednoczonej Prawicy a Unią Europejską. Największe kontrowersje dotyczyły kwestii praworządności i tego, czy Polska spełnia unijne standardy w tej dziedzinie.

Komisja Europejska wstrzymywała wypłatę środków, argumentując, że reforma sądownictwa przeprowadzona przez poprzedni rząd, podważa niezależność sądów, co narusza zasady praworządności, stanowiące fundament UE. Opozycja zarzucała rządowi PiS, że z powodu ich polityki Polacy stracą możliwość skorzystania z unijnych środków, które mogłyby przyspieszyć rozwój kraju.

KPO w praktyce: na co idą środki?

Przez długi czas jednym z głośnych projektów, który miał być finansowany z KPO, był program „Laptop dla ucznia”. W ramach tego programu każdy uczeń czwartej klasy szkoły podstawowej otrzymywał darmowy laptop - z pewnością przyczyniało się to do zwiększenia kompetencji cyfrowych wśród młodzieży. Rząd argumentował, że inwestowanie w dostęp do nowych technologii jest kluczowe, by wyrównywać szanse edukacyjne i przygotować młode pokolenia do wymagań współczesnego rynku pracy.

Jednak po zmianie władzy program został zatrzymany po pierwszej edycji, a argumentem była niezgodność tego rodzaju wydatków z wymogami KPO. Środki z Funduszu Odbudowy miały być przeznaczone przede wszystkim na reformy strukturalne, innowacje i inwestycje infrastrukturalne, a nie bezpośrednie przekazywanie sprzętu edukacyjnego. To posunięcie wywołało falę krytyki, zwłaszcza wśród rodziców i nauczycieli, którzy liczyli na realizację tego programu jako elementu nowoczesnej edukacji.

„E-kompetencje” i szkolenia dla wykluczonych cyfrowo

Najnowsze komunikaty, takie jak ogłoszenie wyników naboru do programu „E-kompetencje”, wskazują, że fundusze z KPO zostają jednak skierowane na inne działania, mające wspierać rozwój kompetencji cyfrowych w Polsce. Centrum Projektów Polska Cyfrowa poinformowało, że pięć projektów, których łączna wartość przekroczyła 40,4 mln złotych, otrzymało dofinansowanie na szkolenia dla osób wykluczonych cyfrowo.

Według komunikatu, programy te mają na celu szkolenie osób, które z różnych powodów (wiek, brak dostępu do internetu, niskie dochody) nie potrafią korzystać z nowoczesnych technologii. W ramach projektu co najmniej 16 tysięcy osób nabędzie podstawowe umiejętności cyfrowe, w tym korzystanie z informacji, tworzenie treści cyfrowych, komunikację online, a także dbanie o bezpieczeństwo w sieci. Szkolenia będą realizowane w 10 województwach i mają być oparte na metodologii Eurostatu, służącej do mierzenia poziomu umiejętności cyfrowych.

Oto wybrane fragmenty komunikatu, które obrazują szczegóły tych inicjatyw:

„Ponad 16 tysięcy osób wykluczonych cyfrowo nabędzie co najmniej podstawowe umiejętności. Podstawowe umiejętności cyfrowe są kluczowe dla integracji społecznej i uczestnictwa w rynku pracy, dlatego tak istotne jest, aby mieszkańcy kraju coraz lepiej radzili sobie podczas korzystania z nowoczesnych technologii.”

Mnożące się pytania. Czy te projekty przyczyniają się do „odbudowy”?

KPO miał być narzędziem odbudowy gospodarki po pandemii, ale również przyspieszenia innowacji, transformacji ekologicznej i cyfrowej na skalę makro. Zasadne zatem wydają się pytania, czy projekty wspierające osoby wykluczone cyfrowo - choć szlachetne w założeniach - mają wystarczająco silny wpływ na gospodarkę i konkurencyjność Polski, by uzasadniały tak duże nakłady finansowe. Czy przeszkolenie 16 tysięcy osób starszych, bo to oni stanowią grupę najbardziej cyfrowo wykluczoną, na pewno przyczyni się do "odbudowy" po pandemii? Jak wykorzystają te osoby nabyte podczas szkoleń kompetencje, skoro nie stać ich na zakup i posiadanie własnego sprzętu komputerowego? Dlaczego w takim razie "laptop dla ucznia", który pozwalał dzieciom choćby na utrwalanie zdobytych w czasie lekcji informatyki kompetencji, nie spełniał kryteriów KPO? Czy środki  z KPO nie powinny być bardziej skoncentrowane na innowacjach technologicznych, wsparciu start-upów czy inwestycjach infrastrukturalnych? 

źr. wPolsce24 za gov.pl

Gospodarka

Rekordowy dług naszego budżetu. Sytuacja zaczyna wymykać się spod kontroli

opublikowano:
1941164_4.webp
Dług szybuje coraz wyżej, Tusk zrobi z nas Argentynę? (fot. wPolsce24)
Te dane gospodarcze powinny niepokoić każdego. Zadłużenie państwa wzrasta w zatrważającym tempie. Zadłużenie skarbu państwa wynosi już 1 bilion 750 miliardów złotych. Dług krajowy na koniec kwietnia wynosił 1 bilion 370 miliardów, a zagraniczny 380 miliardów. Oznacza to nowy niechlubny rekord.
Gospodarka

Karol Nawrocki o CPK: Dzisiejszą deklarację podpisuję z pełną odpowiedzialnością

opublikowano:
1943916_6.webp
Karol Nawrocki zobowiązał się do budowy CPK (fot. wPolsce24)
Karol Nawrocki zobowiązał się, że jako prezydent będzie działał na rzecz budowy CPK w jego pierwotnym kształcie. Dziś w Warszawie obywatelski kandydat na najwyższy urząd w państwie spotkał się z przedstawicielami stowarzyszenia Tak dla CPK i podpisał postulaty dotyczące przyszłej budowy Portu.
Gospodarka

Tak drogich owoców i warzyw jeszcze w sezonie nie było. Ceny zwalają z nóg

opublikowano:
1997812_4.webp
Ceny owoców i warzyw zwalają z nóg (fot. wPolsce24)
Drożyzna nie ma wakacji. I nie chodzi tylko o ceny wyjazdów zagranicznych, czy także wakacji w Polsce. Ceny są coraz wyższe także na bazarach, gdzie sprzedaje się owoce sezonowe - jest rekordowo drogo.
Gospodarka

Niemcy wszelkimi sposobami walczą z portem w Świnoujściu. Udało im się zablokować inwestycję

opublikowano:
AS_DSC01570 (2) ok.webp
Port w Świnoujściu (fot. Andrzej Skwarczyński/Fratria)
Budowa kluczowego dla Polski terminala kontenerowego w Świnoujściu została zablokowana przez polski sąd. To efekt skargi wniesionej przez niemiecką organizację ekologiczną Lebensraum Vorpommern. - Gdyby to się utrzymało, byłaby to zbrodnia na polskiej gospodarce – alarmował na konferencji prasowej Kacper Płażyński, poseł PiS.
Polska

Krzysztof Bosak miażdży narrację Tuska i demaskuje, jak marnowane są pieniądze

opublikowano:
2012463_1.webp
Krzysztof Bosak podczas konferencji prasowej o pieniądzach z KPO (fot. wPolsce24)
W bardzo mocnym wystąpieniu przed Ministerstwem Funduszy i Polityki Regionalnej wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak obnażył, jak marnuje się pieniądze, które pochodzą ze środków unijnych. Pieniądze, które wszyscy będziemy musieli oddawać.
Polska

Polityk PiS ujawnia: Żona senatora z PO ze wsparciem z KPO!

opublikowano:
januszkowalski.webp
Janusz Kowalski na konferencji prasowej w Warszawie obnaża kulisy gigantycznej afery Donalda Tuska (fot. wPolsce24)
Szpital specjalistyczny w Brzozowie, Podkarpacki Ośrodek Onkologiczny, Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej, Świętokrzyskie Centrum Onkologii Samodzielnej - to tylko niektóre z podmiotów, które nie dostały wsparcia w ramach KPO. Jednak publicznych pieniędzy nie zabrakło m.in. na pałacyk żony senatora PO, czy działalność firm, które w mediach społecznościowych wspierały tę partię.