Prezydent Andrzej Duda dla wPolsce24: Tak bezczelnego łamania prawa nigdy dotąd nie było
- Powiedziałem prawdę. Tam, gdzie uważam działania, które były realizowane przez premiera, przez członków rządu za pozytywne, dobre, właściwe dla Polski, tam odniosłem się do nich pozytywnie. Nawet podziękowałem tak, jak za zachowanie premiera w związku z tragedią powodzi – mówił szef państwa, wyliczając, że dziękował przecież za politykę bezpieczeństwa, wzmacnianie polskiej armii i kontynuowanie działań rozpoczętych przez Zjednoczoną Prawicę oraz za pochylenie się nad sprawami rolników, którzy zostali poszkodowani przez klęski żywiołowe.
Nie będę milczał
Ale nigdy nie będę milczał – dodał - gdy rządzący, którzy nie są w stanie w sposób demokratyczny wprowadzić w życie swoich pomysłów, „po prostu brutalnie konstytucję łamią i łamią prawo. Jako prezydent musiałem się odnieść i do tych kwestii” – wyjaśniał.
Dostałem 10,5 mln głosów
-Przypominam, że dostałem 10, 5 mln głosów. Życzę każdej władzy, żeby zagłosowało na nią tylko Polaków, bo wtedy będzie miała większość konstytucyjną – odpowiedział na uwagę prowadzącego rozmowę red. Michała Adamczyka, że przeciwnicy polityczni zarzucają mu, iż nie jest prezydentem wszystkich Polaków, lecz jest prezydentem partyjnym.
- Kohabitacja nie jest łatwa, ale konstytucyjnie przewidziana. Z tym że jeżeli ktoś tego nie przestrzega, spotyka się ze sprzeciwem – tłumaczył szef państwa, przypominając, że jednym z takich obszarów współpracy powinna być dyplomacja. I tu to prezydent mianuje i odwołuje ambasadorów.
Nie dam sobie wejść na głowę
Tymczasem, jak mówił, rządzący nie przestrzegają zasad dotyczących mianowani i odwoływania ambasadorów obowiązujących od 30 lat. Przypomniał, że przed kilkoma dniami spotkał się z "usuniętymi" przez szefa MSZ Radosława Sikorskiego ambasadorami. Przedstawił im swoje stanowisko w sprawie toczącego się sporu oraz przeprosił za "wszystkie kłopoty". - Usunięci przez rząd ambasadorowie, są nadal ambasadorami- zapewnił.
- Nie dam sobie wejść na głowę, dlatego że taki mają kaprys. Nie mogę się zgodzić, żeby konstytucyjne prerogatywy prezydenta były deptanie, łamane – mówił.
Drastycznie łamana praworządność
Pytany o spór związany z powołaniem na stanowisko prokuratora krajowego prok. Dariusza Korneluka, odpowiedział, że "mamy do czynienia z dosyć rażącym złamaniem ustawy".
Jak zauważył red. Michał Adamczyk, obóz władzy mówi o „demokracji walczącej”, która miałaby przywrócić praworządność.
- Mamy dzisiaj sytuację, w której praworządność jest łamana w sposób najbardziej drastyczny odkąd w ogóle pamiętam po ‘89 roku. Takiego brutalnego i bezczelnego łamania prawa i konstytucji nigdy nie było! - odpowiedział prezydent, wskazując, że prawo było ustanawiane przez legalnie wybrane władze zgodnie ze wszystkimi procedurami ustawowymi i konstytucyjnymi, „a więc obowiązywało”.
źr. wPolsce24