Gospodarka

Na te informacje czeka tysiące emerytów. Kto zyska, a kto straci?

opublikowano:
Starsze osoby odpoczywające na ławce w parku.
(fot.ilustracyjna/ pixabay)
To ważne informacje dla tysięcy emerytów i rencistów, którzy dorabiają do swoich świadczeń. Już w listopadzie poznamy nowe limity dorabiania, które będą obowiązywać od 1 grudnia. Wszystko wskazuje na to, że progi pozwalające łączyć pracę z pobieraniem świadczeń z ZUS zostaną podniesione.

Limity dorabiania dla osób pobierających wcześniejsze emerytury i renty zależą od przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej, które ogłasza Główny Urząd Statystyczny (GUS). ZUS aktualizuje je cztery razy w roku — 1 marca, 1 czerwca, 1 września i 1 grudnia. Kolejna zmiana nastąpi więc już za kilka tygodni, po publikacji nowych danych o wynagrodzeniach.

Obecnie obowiązujące progi będą ważne do końca listopada. Eksperci spodziewają się, że od grudnia limity wzrosną, ponieważ w ostatnich miesiącach średnie wynagrodzenie w Polsce ponownie poszło w górę.

Ile można dorobić do emerytury bez utraty świadczenia

Do 30 listopada 2025 roku ZUS nie zmniejszy emerytury lub renty, jeśli miesięczny przychód z pracy nie przekroczy 6124,10 zł brutto. Oznacza to, że osoby, które dorabiają w niewielkim wymiarze, mogą spokojnie łączyć zatrudnienie z pobieraniem świadczenia.

Jeżeli jednak przychód przekroczy tę kwotę, ale nie będzie wyższy niż 11 373,30 zł brutto, ZUS obniży wysokość wypłaty – ale tylko o kwotę przekroczenia. Po przekroczeniu górnego progu, czyli 11 373,30 zł miesięcznie, wypłata świadczenia zostanie całkowicie wstrzymana.

Zmniejszenie świadczenia zależy też od jego rodzaju. Dla emerytur i rent z tytułu całkowitej niezdolności do pracy maksymalne obniżenie może wynieść 939,61 zł, w przypadku rent z tytułu częściowej niezdolności do pracy 704,75 zł, a dla rent rodzinnych przysługujących jednej osobie – 798,72 zł.

Kogo dotyczą limity, a kto może dorabiać bez ograniczeń

Nowe limity obejmują osoby pobierające wcześniejsze emerytury i renty. Jednak od tej zasady są wyjątki. Ograniczenia nie obowiązują emerytów, którzy osiągnęli powszechny wiek emerytalny, czyli 60 lat w przypadku kobiet i 65 lat w przypadku mężczyzn.

Bez limitów mogą pracować także renciści-inwalidzi wojenni oraz inwalidzi wojskowi, których niezdolność do pracy powstała w związku ze służbą wojskową. Zwolnienie z ograniczeń dotyczy również osób pobierających renty rodzinne po zmarłych uprawnionych do świadczeń oraz tych, dla których renta rodzinna jest korzystniejsza niż emerytura przysługująca po osiągnięciu wieku emerytalnego.

Warto jednak pamiętać, że osoby, którym ZUS podwyższył emeryturę do kwoty minimalnej, muszą zachować szczególną ostrożność. Od marca 2025 roku minimalna emerytura wynosi 1878,91 zł brutto. Jeśli przychód z pracy przekroczy wartość tej dopłaty, ZUS wypłaci niższe świadczenie – bez wyrównania do minimum.

źr. wPolsce24 za Fakt

Gospodarka

Tusk znowu wykiwany przez Unię Europejską i Niemców

opublikowano:
Ursula von der Leyen zadowolona, bo dopięła umowę Mercosur, która zatopi polskich rolników
Tusk znowu ograny przez polityków UE (fot. wPolsce24)
Jesteśmy faszerowani niby twardym sprzeciwem rządu Tuska i opowieściami, jak koalicja 13 grudnia heroicznie broni polskich rolników przed założeniem im stryczka na szyję. Tymczasem niemiecki kanclerz wprost mówi, że Tusk się na to zgodził.
Gospodarka

Stało się. W Polsce jest już drożej niż w Niemczech. A zarabiamy dużo mniej

opublikowano:
Niemcy przestali przyjeżdżać do Polski na zakupy. U siebie mają taniej. Przejście graniczne na Odrze w Zgorzelcu
Niemcy przestali przyjeżdżać do Polski na zakupy. U siebie mają taniej (fot. wPolsce24)
Na papierze, zwłaszcza tym, którym chwali się władza, wszystko działa bez zarzutu. W praktyce i odczuciach Polaków nic się jednak nie zgadza. Już nawet Niemcy przestają przyjeżdżać do nas na zakupy, bo u nas jest drożej. Choć od lat to oni zasilali przygraniczne polskie sklepy zastrzykiem gotówki. Ile kosztują produkty żywnościowe codziennego użytku w niemieckich sklepach, a ile w Polsce, sprawdzał reporter telewizji wPolsce24 Piotr Czyżewski.
Gospodarka

Karol Nawrocki broni Polaków przed drożyzną Tuska. Jest projekt ustawy pozwalającej zmniejszyć rachunki za prąd

opublikowano:
Karol Nawrocki zaproponował ustawę, która zmniejszy ceny prądu. Co na to rząd?
Karol Nawrocki zaproponował ustawę, która zmniejszy ceny prądu. Co na to rząd? (wPolsce24)
Prezydent Karol Nawrocki spełnił kolejną obietnicę wyborczą. Głowa państwa właśnie podpisała i złożyła do skierowała do Sejmu projekt ustawy, która ma obniżyć rachunki za prąd o 33 proc.
Gospodarka

Tusk chwali się sukcesami polskiego giganta. Zapomniał, że sam sprzedawał tę spółkę?

opublikowano:
Donald Tusk z gospodarską wizytą w KGHM. Udawał, że zna się na odwiertach w poszukiwaniu miedzi, ale mu nie wyszło. Zapomniał też, że w 2010 roku sprzedawał spółkę
Donald Tusk z gospodarską wizytą w KGHM (fot. wPolsce24)
Donald Tusk udał się z gospodarską wizytą na plac budowy, gdzie pracownicy KGHM właśnie rozpoczęli odwiert pod nowe złoża miedzi. Szef rządu prężył muskuły, mówiąc o sile państwowej spółki, ale najwyraźniej zapomniał, że to nikt inny jak on, podczas wcześniejszych rządów sprzedawał ją w obce ręce.
Gospodarka

Ile waży 5 milionów złotych? Ekspertka NBP odpowiada na pytania wPolsce24

opublikowano:
Setki ton złota w skarbcu NBP. Dziś są warte wiele miliardów złotych. Jesteśmy światowym potentatem
Setki ton złota w skarbcu NBP (fot. wPolsce24)
Telewizja wPolsce24 udała się do jednego ze skarbców Narodowego Banku Polskiego, miejsca, w którym przechowywane są polskie rezerwy złota, stanowiące część oficjalnych rezerw dewizowych Narodowego Banku Polskiego. Zawartość robi wrażenie.
Gospodarka

Trwa rokosz w Narodowym Banku Polskim? Ujawniamy kulisy działań wymierzonych w prezesa Adama Glapińskiego!

opublikowano:
Zdjęcie Adama Glapińskiego, prezesa NBP i elewacji NBP, w tle stopklatka telewizi wPolsce24, w której źródło, pochodzące z materiału wideo, opisuje rzekomy "zamach" w Narodowym Banku Polskim (NBP), wymierzony bezpośrednio w prezesa Adama Glapińskiego. Pięciu członków zarządu, wywodzących się ze środowisk prawicowych, ma od kilku tygodni próbować odebrać prezesowi kluczowe kompetencje poprzez likwidację ważnych departamentów i przejęcie kontroli nad wydatkami instytucji.
(fot. wPolsce24)
Jak ujawnił Jacek Karnowski, redaktor naczelny telewizji wPolsce24, w Narodowym Banku Polskim trwa "zamach" wymierzony bezpośrednio w prezesa Adama Glapińskiego.