Ogrzewasz dom piecem lub kominkiem? Szykuj się na kontrole i kary

Jak informuje "Dziennik Gazeta Prawna", na początku przyszłego roku przestaną obowiązywać wyjątki w przepisach, które wprowadzono w ramach okresu przejściowego. Tym samym właściciele pieców czy kominków nie będą już mogli liczyć na wyrozumiałość ze strony użytkowników, a one same będą musiały spełniać zaostrzone wymogi antysmogowe.
80% sprawności
Właściciele muszą się liczyć z tym, że od 1 stycznia urzędnicy będą zwracać baczną uwagę na to, czy spełniają one zasady Ekoprojektu. Legalnie będzie można używać wyłącznie kominków i pieców, które spełniają jego normy lub charakteryzują się sprawnością co najmniej 80%, o ile nie przekraczają lokalnych norm emisji. Dotyczy to każdego kominka i pieca, nawet jeśli jest używany okazjonalnie.
Ruszają kontrole
Jak informuje portal, od 1 stycznia ruszą też kontrole. Kontrolerami będą strażnicy miejscy, inspektorzy ochrony środowiska czy nadzór budowlany.
Łamiący nowe przepisy muszą liczyć się z poważnymi konsekwencjami. Za sam brak dokumentacji potwierdzającej legalność posiadanego urządzenia będzie groziło 500 zł mandatu. Za korzystanie z kominka czy pieca, który nie spełnia norm, można będzie dostać do 5 tys. zł grzywny, a w przypadku poważniejszych naruszeń urzędnicy będą mogli nakazać natychmiastowe zaprzestanie z korzystania z instalacji i skierować sprawę do sądu.
Warto podkreślić, że próby obchodzenia tych przepisów przez stosowanie końcówek, filtrów czy wkładek nic nie dadzą, a mogą być dowodem na złamanie prawa.
Trzeba też pamiętać, że, jak informowaliśmy wcześniej, w niektórych województwach z nowym rokiem wchodzą w życie uchwały antysmogowe, które zostały przyjęte przez ich sejmiki. Oznacza to, że lokalne przepisy mogą być bardziej restrykcyjne, niż te ogólnokrajowe. Nie jest też wykluczone, że normy zostaną zaostrzone jeszcze bardziej na poziomie unijnym – jak informuje Wirtualna Polska, w Komisji Europejskiej są już prowadzone rozmowy na ten temat.
źr. wPolsce24 za WP.pl











