Drastyczny wzrost cen żywności. Podwyżki drenują nasze kieszenie
Od wyborów w zeszłym roku dramatycznie wzrosły ceny żywności w Polsce. W Biedronce i Lidlu, według zestawienia pokazanego dziś przez opozycję, cena koszyka zakupów spożywczych wzrosła odpowiednio o 26 i 29 procent!
– Ten rząd nie dba o ludzi – komentuje wiceprezes PiS Mateusz Morawiecki.
Budzące grozę dane o wzroście cen przedstawili dzisiaj na konferencji prasowej posłowie Prawa i Sprawiedliwości.
– Miała być benzyna za 5.19, kwota wolna do 60 tys. Mamy za to podwyżki cen energii, gazu, wody, żywności – przypomniała posłanka Dominika Chorosińska.
Coraz gorsza sytuacja DPS-ów
Podwyżki cen energii – skończyły się bowiem tarcze osłonowe wprowadzane przez rząd PiS – przełożyły się na koszty funkcjonowania nie tylko polskich rodzin, ale i niezbędnych w cywilizowanym kraju instytucji. Przykład: gigantyczne zadłużenie i widmo bankructwa Domów Pomocy Społecznej.
– Rząd nie przewidział dla nich żadnego zwrotu kosztów. To napawa bardzo dużym lękiem. DPS mówią o stanie upadłości – podkreślała interweniująca od dawna w sprawach podopiecznych opieki społecznej Agnieszka Ścigaj.
Rząd nie robi nic
Posłowie PiS wskazywali również o braku jakichkolwiek działań osłonowych ze strony rządu.
– Niech ten rząd natychmiast zabierze się do roboty. Ten rząd nie dba o ludzi. Zamiast zadbać o każdego Polaka to oni rozkręcają drożyznę, która brutalnie uderza w Polaków – puentował Mateusz Morawiecki.
Podczas konferencji zaprezentowano listę podstawowych produktów spożywczych i ich ceny w dwóch najpopularniejszych dyskontach z października i z dzisiaj. Wniosek jest prosty: za Tuska, po podniesieniu VAT na żywność i uwolnieniu cen energii, rozkręciła się drożyzna. Czy uda się ją zatrzymać? Pewnie tak, ale nic nie wskazuje na to, żeby ekipa PO, PSL, Lewicy i Hołowni potrafiła to zrobić.
źr. wPolsce24 za x.com/MorawieckiM