Ceny drobiu wzrosną? Wszystko z powodu epidemii

Od początku listopada służby odnotowały w Polsce sześć świeżych ognisk wirusa, a w całym roku – już ponad sto. Najnowsze przypadki tej jesieni potwierdzono m.in. na południowym Mazowszu w okolicach Białobrzegów oraz w rejonie Inowrocławia, gdzie choroba ponownie uderzyła po kilku miesiącach względnego spokoju.
– Każdy pojazd i każdy pracownik muszą być dokładnie dezynfekowani, to kluczowe w ograniczaniu ryzyka – podkreśla producent drobiu Józef Wiśniewski.
Branża od października obserwuje szybki wzrost liczby ognisk, co stanowi wyraźny kontrast wobec letniego uspokojenia. Nowe ogniska zlokalizowano m.in. w stadach indyków na terenie powiatów bartoszyckiego i sulęcińskiego oraz w gospodarstwie gęsi w gminie Stara Błotnica na Mazowszu. Choroba pojawiła się również w kolejnych stadach indyków w okolicach Gniewkowa w województwie kujawsko-pomorskim.
Mimo trudnej sytuacji hodowcy uspokajają klientów: drobiu na rynku jest obecnie wyjątkowo dużo, co stabilizuje ceny. Produkcja w tym roku wzrosła o kilkanaście procent w porównaniu z poprzednim sezonem, dlatego – jak zaznacza Józef Wiśniewski – nawet jeśli ptasia grypa przyniesie pewne perturbacje, nie ma dziś przesłanek, by spodziewać się podwyżek cen mięsa przed zbliżającymi się świętami.
źr.wPolsce24 za RMF24











