Polska

"Lucyna" dziesiątkuje szeregi polskiej policji. Sami funkcjonariusze nazywają ją "psią grypą"

opublikowano:
_MIL1718
(Fot. Fratria/fot. Liudmyla Kazakova)
Tysiące polskich policjantów miało udać się na zwolnienia lekarskie w ramach protestu przeciwko niskim płacom. Z policyjnych forów możemy się dowiedzieć, że akcja nosi kryptonim "Lucyna", a sami funkcjonariusze ironicznie nazywają ją też "psią grypą".

Jak informuje dziennik "Rzeczpospolita", w ramach „Lucyny” na zwolnieniach lekarskich może przebywać ok. 10 tys. policjantów. To dane od policyjnych związkowców, bo Komenda Główna Policji nie potwierdza tych informacji.

- Do niedzieli w związku z protestem na L-4 w całym kraju przebywało około 7–8 tysięcy policjantów. Od poniedziałku mocniej się ruszyło, szacujemy, że jest ich już 10–12 tysięcy, a za chwilę może to urosnąć do 20 tysięcy – mówi na łamach dziennika Jacek Łukasik, przewodniczący Komitetu Protestacyjnego Policyjnej Solidarności - policjanci robią badania profilaktyczne, a lekarz ocenia, czy ktoś jest chory i czy powinien dostać zwolnienie - wyjaśnia Łukasik. 

Według "Rzeczypospolitej" rzeczywistej skali akcji nie można ustalić ponieważ KGP przyjęła zasadę niepodawania, ile osób ostatnio poszło na L-4 - podała gazeta.

Organy prasowe Komendy Głównej przekonują, że "ciągłość służby jest zachowana, a protesty nie zagrażają bezpieczeństwu Polaków".

Fala odejść

Od kilku miesięcy mamy też falę odejść z policji, a nowe kierownictwo służby nie potrafi sobie z tym poradzić. 

- Po powrocie z urlopu macierzyńskiego otrzymałam propozycję z tych "nie do odrzucenia". Mogłam wrócić do pracy, ale na inne stanowisko, co wiązało się z pracą w systemie zmianowym, co w moim przypadku, kiedy w domu mam małe dziecko, które ma problemy zdrowotne i opieka nad nim wymaga ścisłego podziału obowiązków z moim partnerem, było dla mnie nie do przyjęcia. Mimo że chciałam pracować, bo moja pracę w policji zawsze traktowałam jako służbę, po szeregu nieprzyjętych odwołań od decyzji przełożonych zdecydowałam się na odejście na emeryturę - mówi w rozmowie z naszym portalem policjantka z północy Polski, gdzie protest jest coraz większy. - Moi koledzy, z którymi rozmawiam, mówią mi, że mają dość mobbingu ze strony przełożonych i "tabelkozy", przy niespecjalnie rosnących pensjach - dodaje. 

Na podobne problemy zwraca uwagę "Rzeczpospolita".  Mimo podwyżek, dodatków za staż i zachęt dla powracających, nadal dotkliwie brakuje rąk do pracy. W kraju jest ok. 14 tys. wakatów, a z przebywającymi na m.in. urlopach i bez protestu codziennie niedobór sięga jednej trzeciej składu - informuje dziennik. 

Czara goryczy się przelała

 - Policjantom  "się przelało". Uciekają, bo nie da się pracować. Króluje statystyka, nierzadko mobbing i nagradzanie swoich, a nie tych, którzy wykonują ciężką pracę – powiedział Łukasik.

Od innych policjantów słyszymy, że czarę goryczy przelało m.in. aresztowanie Mariusza Kamińskiego i to co dzieje się na granicy. 

- Boimy się wykonywać swoje obowiązki, bo zaraz okaże się, że możemy za to stanąć przed sądem, jak żołnierze. A przecież jesteśmy na służbie, na której codziennie narażamy swoje zdrowie i życie - mówi pragnący za anonimowość funkcjonariusz z Gdyni. 

Jak czytamy w "Rzeczpospolitej" protest policjantów ma wymusić  zmiany systemowe – powiązanie budżetu formacji z PKB, wyższe pensje (15 proc. waloryzacji w przyszłym roku) i emerytury po 18 latach - wyliczyła "Rz".

- Chcemy również wyrównania świadczeń socjalnych do takich, jakie są w wojsku. Dodatków na zakwaterowanie i realnego dofinansowania do wczasów – mówił Jacek Łukasik na łamach "Rz" i dodawał, że obecnie za „wczasy pod gruszą” policjant otrzymuje 550 zł na członka rodziny, żołnierz od 1,5 tys. do 2 tys. zł. 

źr. wPolsce24 za "Rzeczpospolita"

Studio Magdaleny Ogórek

Cynizm zamiast rządzenia? Program o Tusku, zapaści służby zdrowia i buncie rolników

opublikowano:
Plansza rozpoczynajaca program Studio Magdaleny Ogórek
W najnowszym programie goście ostro rozliczają rząd Donalda Tuska, zarzucając mu cynizm, postpolitykę i ucieczkę w spektakl zamiast realnych działań wobec kryzysu w służbie zdrowia, rolnictwie i finansach publicznych. Ten artykuł to skrócone wprowadzenie do gorącej debaty – jeśli chcesz usłyszeć emocje, liczby i bezpośrednie oskarżenia, warto sięgnąć po całe nagranie.
Piątka Pereiry

Prezydent „wetomat” czy strażnik Konstytucji? 100 dni Karola Nawrockiego w ogniu politycznej wojny

opublikowano:
Zrzut ekranu 2025-11-14 153649
Czy prezydent Karol Nawrocki jest tylko „wetomatem”, jak twierdzi Koalicja Obywatelska, czy raczej ostatnią instytucją zdolną powstrzymać rozpychającą się władzę? W programie "Piątka Pereiry” autorzy biorą pod lupę pierwsze 100 dni prezydentury Karola Nawrockiego, pokazując je jako czas zderzenia dwóch wizji państwa: silnego, suwerennego prezydenta i rządu dążącego do monopolu władzy.
Polska

Prokuratura Żurka ściga Bąkiewicza. „Granica śmieszności została przekroczona”

opublikowano:
Konferencja prasowa po przesłuchaniu Roberta Bąkiewicza – emocje i komentarze
W Gorzowie Wielkopolskim odbyło się dziś kolejne przesłuchanie Roberta Bąkiewicza. Były lider Marszu Niepodległości I Ruchu Obrony Granic usłyszał nowe zarzuty – tym razem dotyczące znieważenia sędziów, prokuratorów, dziennikarzy oraz polityków, a także nawoływania do nienawiści wobec Niemców.
Polska

Marta Nawrocka szczerze o życiu w Pałacu. “Mój mąż to tytan pracy”

opublikowano:
Nawrocka
Pierwsza dama Marta Nawrocka w pierwszej telewizyjnej rozmowie od czasu zaprzysiężenia Karola Nawrockiego na prezydenta opowiedziała na antenie wPolsce24 o pierwszych 100 dniach w Pałacu Prezydenckim. To szczery, pełen emocji wywiad. Pierwsza dama opowiada o walce z hejtem, swoich planach związanych z działalnością społeczną oraz o życiu rodzinnym, które wbrew pozorom niewiele się zmieniło.
Polska

Bardzo mocne przemówienie Karola Nawrockiego na 100 dni prezydentury. Oberwało się Tuskowi

opublikowano:
Prezydent Karol Nawrocki w Miński Mazowieckim podczas spotkania z mieszkańcami miasta z okazji 100 dni od objęcia urzędu. W swoim przemówieniu mówił o swoich sukcesach i o tym, ile złego robi dla Polski Donald Tusk i jego zausznicy. Ludzie spontanicznie wiwatowali i krzyczeli: kochamy Ciebie prezydencie.
Prezydent Karol Nawrocki w Miński Mazowieckim (fot. wPolsce24)
Prezydent Karol Nawrocki spotkał się z mieszkańcami Mińska Mazowieckiego, gdzie podsumował 100 pierwszych dni swojej prezydentury. W bardzo mocnym przemówieniu mówił m. in. o swoich inicjatywach ustawodawczych i wizytach zagranicznych, gdzie ocenił, jakie kłody podkłada mu pod nogi Donald Tusk i jego ministrowie. Zdemaskował kłamstwa obozu władzy i wyjaśnił, dlaczego wetuje niektóre ustawy .
Polska

Organizator patriotycznej oprawy kibiców - polska policja zaglądała nam w majtki. To był szok!

opublikowano:
Polska policja upokorzyła polskich kibiców
(Fot. wPolsce24)
Stadion Narodowy może zostać zamknięty na kolejne spotkanie reprezentacji Polski — zasugerował selekcjoner Jan Urban. Chodzi o wydarzenia z drugiej połowy meczu z Holandią, kiedy na murawę wleciały race. Wygląda na to, że służbom, za których działanie odpowiada minister Marcin Kierwiński udało się skutecznie zepsuć znakomitą atmosferę wokół polskiej reprezentacji.