Świat

Bali się, że Chińczycy nałożą cła na Mercedesy? Merkel i Scholz mieli utajnić prawdę o rodowodzie koronawirusa

opublikowano:
AS_DSC09199_20200203.webp
Czy kiedyś poznamy prawdę o pochodzeniu koronawirusa, który wywołał pandemię Covid-19? (Fot. Fratria/Andrzej Skwarczyński)
Czy raport o przyczynach pandemii był trzymany pod kluczem? Była kanclerz Niemiec Angela Merkel zaprzecza, ale media w Niemczech twierdzą, że ustalenia niemieckiego wywiadu były jednoznaczne.

Według doniesień medialnych niemiecki wywiad zagraniczny BND już w 2020 r. podejrzewał, że przyczyną pandemii COVID-19 mógł być wypadek w laboratorium w Wuhanie. W tamtym czasie kanclerzem Niemiec była Angela Merkel, która miała zostać poinformowana o tych ustaleniach.

Dziennik „Tagesspiegel” zapytał Merkel o jej stanowisko w tej sprawie oraz o ewentualne tuszowanie informacji przed opinią publiczną. Rzeczniczka prasowa byłej kanclerz oświadczyła, że „Angela Merkel zdecydowanie odrzuca sformułowane zarzuty”.

Z laboratorium w Wuhanie?

Według informacji dziennika „Süddeutsche Zeitung”, tygodnika „Zeit” oraz szwajcarskiej gazety „Neue Zürcher Zeitung”, niemiecka Federalna Służba Wywiadowcza (BND) już w 2020 r. miała dojść do wniosku, że wirus może pochodzić z laboratorium w Wuhanie. Urząd Kanclerski miał otrzymać te informacje, ale postanowiono utrzymać je w tajemnicy.

W oświadczeniu dla „Tagesspiegla” biuro Angeli Merkel stwierdziło, że wszelkie oficjalne dokumenty dotyczące tej sprawy znajdują się w Urzędzie Kanclerskim, do którego należy kierować pytania.

Obecny rząd Niemiec, na czele z Olafem Scholzem, poinformował, że przyjął do wiadomości ustalenia dziennikarzy, jednak nie może ich skomentować, gdyż dotyczą działań wywiadowczych. Sprawami takimi zajmują się odpowiednie komisje, które obradować mogą jedynie za zamkniętymi drzwiami.

Chiny zabierają głos

Po medialnych doniesieniach w sprawie pochodzenia koronawirusa Chiny wezwały do powściągliwości. „W kwestii koronawirusa Chiny zdecydowanie odrzucają wszelkie formy manewrów politycznych” – powiedziała rzeczniczka chińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Mao Ning. Dodała, że Pekin stoi na stanowisku, iż zagadnienia naukowe powinny być oceniane przez ekspertów, a nie podlegać naciskom politycznym.

Zaskoczenie doniesieniami wyraziły również niemieckie władze. Członkowie Parlamentarnej Komisji Kontrolnej, która nadzoruje służby wywiadowcze, wskazali na problem z przepływem informacji. „O około 80 procentach wszystkich skandali, wpadek i wysoce kontrowersyjnych spraw dowiadujemy się nie w odpowiedzialnych komisjach, lecz za pośrednictwem mediów” – stwierdził lewicowy polityk Andre Hahn. Był on członkiem Komisji do końca 2023 roku. Dodał, że kwestia koronawirusa nie była w centrum jej działań, a sprawą pochodzenia wirusa powinna zajmować się Komisja Zdrowia. „Jeśli rząd posiadał informacje wywiadowcze na ten temat, był zobowiązany do poinformowania Parlamentarnej Komisji Kontrolnej” – zaznaczył Hahn.

WHO: wyciek mało prawdopodobny ale śledztwo trwa

Rzeczniczka chińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych przypomniała, że grupa ekspertów Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) rozmawiała z naukowcami z laboratoriów w Wuhanie i uznała, że wyciek wirusa z laboratorium jest "wysoce nieprawdopodobny".

Jednak WHO podkreśla, że dochodzenie w sprawie pochodzenia koronawirusa nie zostało zakończone i wszystkie hipotezy dotyczące jego powstania nadal są aktualne. Organizacja na koniec grudnia 2024 r. ponownie wezwała Chiny do dostarczenia dodatkowych danych i umożliwienia dostępu do kluczowych informacji, które mogłyby pomóc w wyjaśnieniu tej sprawy.

źr. wPolsce24 za DW.com

Świat

Niemcy będą "koncentrować" migrantów w obozie "o chlebie, wodzie i mydle"

opublikowano:
1849022_5.webp
Reporter telewizji wPolsce24 dotarł do niemieckiego ośrodka dla migrantów (fot. wPolsce24)
Dziennikarz telewizji wPolsce24 Stanisław Pyrzanowski dotarł do niemieckiej miejscowości Eisenhüttenstadt, gdzie powstaje specjalny ośrodek dla migrantów, z którego będą oni deportowani do Polski.
Świat

Niemka zdradza, co sądzi o migrantach

opublikowano:
1850792_3.webp
Mieszkanka Niemiec zdradza, co myśli o uchodźcach w jej mieście i nie życzy tego Polsce (fot. wPolsce24)
Redaktor telewizji wPolsce24 Stanisław Pyrzanowski przebywa obecnie na granicy polsko-niemieckiej, gdzie zbiera informacje dotyczące powstającego w Eisenhüttenstadt ośrodka, z którego mają być przerzucani do Polski przebywający w Niemczech migranci. Pyrzanowski rozmawia ze zwykłymi Niemcami, którzy szczerze odpowiadają, co sądzą o przybyszach z Afryki i Azji oraz swoich władzach.
Świat

Macron bije się w piersi za konszachty z Rosją. "To Polska miała rację"

opublikowano:
macron screen.webp
Emmanuel Macron pokajał się za błędy w relacjach z Rosją (Fot. screen YT)
Emmanuel Macron przyznał, że mylił się latami w sprawie Rosji. Według niego to nie Francja czy Niemcy, ale Polska miała rację co do tego, jak traktować Moskali.
Świat

Niemcy już gotowi do cenzury przekazu z okolic ośrodka dla migrantów przy granicy z Polską. Wiadomości wPolsce24

opublikowano:
videoframe_86107.webp
Niemieckie władze już jutro uruchomią specjalny ośrodka dla osób, których wnioski o azyl zostały odrzucone, w Eisenhüttenstadt, przy granicy z Polską. A dziś już pokazali, że będą cenzurować reporterów z Polski, którzy będą chcieli pokazywać, jak działa ośrodek.
Świat

Ostra kłótnia Trumpa z Zełenskim na oczach świata! Pokoju nie będzie, a co Trump powiedział o Polsce?

opublikowano:
mid-epa11930794.webp
Donald Trump, J.D Vance oraz Wołodymyr Zełenski podczas rozmów w Gabinecie Owalnym (fot.PAP/EPA/JIM LO SCALZO / POOL)
W Białym Domu doszło do spotkania między Donaldem Trumpem a Wołodymyrem Zełenskim. Cały świat obserwował kłótnię jaka rozpętała się między politykami, z czynnym udziałem wiceprezydenta USA JD Vance'a. Ta rozmowa z pewnością przejdzie do historii.
Świat

Czy Putin faktycznie ograł Trumpa? Ekspert zwraca uwagę na kilka szczegółów

opublikowano:
1878118_6.webp
Marek Budzisz ocenił rozmowy Trump-Putin (fot. wPolsce24)
- Rozmowy, które się rozpoczynają nie będą rozmowami ani prostymi ani krótkimi. Tutaj Putin stawia wysoko poprzeczkę - powiedział na antenie telewizji wPolsce24.pl Marek Budzisz, ekspert od polityki międzynarodowej.