Kandydat na wiceprezydenta USA miał romans z córką chińskiego dygnitarza. Po latach przerwała milczenie
Zanim został gubernatorem Minnesoty i kandydatem Demokratów na wiceprezydenta, Walz był nauczycielem języka angielskiego. Zaraz po studiach podpisał roczny kontrakt z organizacją WorldTeach, która rekrutowała amerykańskich nauczycieli i wysyłała ich do państw rozwijających się. W ramach tego kontraktu Walz trafił do Chin, gdzie zatrudnił się w szkole średniej w Foshan w prowincji Guangdong.
Obsypywał ją drogimi prezentami
59-letnia Jenna Wang ujawniła teraz amerykańskim mediom, że podczas swojego pobytu w Fosham Walz miał z nią romans. Była wtedy nauczycielką angielskiego w innej szkole w tym mieście. Twierdzi, że Walz ją uwiódł i obsypywał takimi prezentami, jak biżuteria czy jeansy, które w komunistycznych Chinach były trudno dostępne. Kupował je podczas weekendowych wypadów do Makau, w sklepach niedostępnych dla zwykłych Chińczyków.
Para musiała ukrywać romans, bo jej ojciec był wysoko postawionym działaczem lokalnego oddziału Partii Komunistycznej i nie zaakceptowałby związku z mężczyzną z Zachodu.
Kobieta twierdzi teraz, że przez konieczność zachowywania tajemnicy ten związek był jeszcze bardziej ekscytujący. Dzięki znajomościom miała dostęp do internatu, w którym mieszkał Walz, ale nie mogła zostawać u niego na noc.
Liczyła na oświadczyny
Wkrótce Wang zaczęła marzyć o nowym życiu o boku swojego amerykańskiego kochanka. Przyznaje, że nigdy jej się nie oświadczył, ale była przekonana, że wszystko do tego zmierza. Gdy skończył się mu kontrakt i Walz musiał wrócić do USA, pisał do niej listy. W jednym z nich poprosił ją o wysłanie mu zdjęcia paszportowego. Była przekonana, że jest mu potrzebne, by załatwić jej amerykańską wizę.
Kiedy Walz wrócił do Chin w 1992 roku, Wang zrezygnowała z pracy, bo była przekonana, że wkrótce zabierze ją ze sobą do USA. Tak się jednak nie stało. Zamiast tego ich związek zaczął się rozpadać. Walz zaczął nalegać, by publicznie okazywała mu czułość. Ona nie chciała tego robić, bo wiedziała, że może jej to narobić kłopotów w komunistycznym państwie. Kiedy wybrali się wspólnie na wakacje, doszło między nimi do kłótni. W jej trakcie Walz oskarżył ją o to, że bardziej zależy jej na amerykańskim paszporcie niż na nim.
Oburzona kobieta wymknęła się następnego ranka z hotelu i pojechała taksówką na szczyt pobliskiego wzgórza. Twierdzi, że rozważała rzucenie się w przepaść, ale ostatecznie zdecydowała się wrócić do domu, by pomóc swojej matce dojść do siebie po operacji żołądka. Gdy autobus, którym jechała do Foshan, zatrzymał się na przystanku, Walz prosił ją, by wysiadła i z nim porozmawiała, ale tego nie zrobiła.
To miało być ich ostatnie spotkanie. Od 1993 roku Walz organizował co roku wycieczki do Chin dla swoich amerykańskich uczniów, ale nigdy już się nie spotkali. Po raz ostatni mieli kontakt w 2009 roku, kiedy odbyli na Facebooku przyjacielską rozmowę o tym, jak potoczyły się ich życia.
Chciała rzucić dla niego wszystko
Wang powiedziała dziennikowi "Daily Mail", że jako córka wysoko postawionego komunisty, wiodła stosunkowo dostatnie życie i cieszyła się szacunkiem. Była jednak gotowa z tego zrezygnować, by wyjść za mąż za Walza i założyć z nim rodzinę. Ponieważ wiem teraz, że nie miał zamiaru się ze mną ożenić, czuję się tanio i pospolicie, jakbym została potraktowana jak prostytutka - powiedziała.
W 1994 roku Walz ożenił się z inną nauczycielką, Amerykanką Gwen Whipple. Kilka lat później Wang wyemigrowała do Włoch.
Wang nie ukrywa, że opowiedziała tę historię w związku ze zbliżającymi się wyborami. Tim kłamał o placu Tiananmen i kłamał o innych rzeczach – powiedziała. To nawiązanie do słów Walza, że był w Hongkongu, gdy doszło do masakry protestujących na placu w Pekinie. W rzeczywistości te protesty miały miejsce w czerwcu 1989 roku, a Walz wyjechał do Chin dopiero w sierpniu. Później tłumaczył, że było to przejęzyczenie. To niezwykle ważny moment w historii i człowiek taki jak ten, wydaje się nie mieć charakteru i uczciwości, by objąć jeden z najważniejszych urzędów na świecie – podkreśliła Wang.
Sztab wyborczy Walza i Harris na razie nie skomentował tej sprawy.
źr. wPolsce24 za NYPost