Amerykański wiceprezydent elekt mówi wprost o swojej wierze: „Jezus mi pomógł”
Wiceprezydent elekt przyznał, że w ostatnim czasie przed „najważniejszym wystąpieniem w swoim życiu” miał problemy ze snem. Dodał, że towarzyszył mu niepokój i bezskutecznie próbował zastosować znane metody. Jak relacjonuje, ostatnią rzeczą, którą pamięta to wypowiedziane przez siebie słowa: „Jezu pomóż mi”.
- Jestem pewien, że ludzie, którzy nie wierzą w Boga, powiedzą: o, to po prostu dziwny zbieg okoliczności, drobna rzecz, ale poczułem dotyk Boga. Myślę, że jeśli spojrzymy wokół, jeśli spojrzymy na ten kraj, spojrzymy w naszą przeszłość i mam nadzieję, że wyobrazimy sobie przyszłość, to przypomnimy sobie, że w naszej przeszłości, teraźniejszości i przyszłości jest mnóstwo małych dotyków Boga. Musimy tylko umieć go dostrzec – powiedział J.D. Vance.
Wiceprezydent elekt nie ukrywa swoich związków z wiarą oraz tego, że w przeszłości był także ateistą, a jako nastolatek należał do zielonoświątkowej wspólnoty protestanckiej. W swoich wystąpieniach J.D Vance przyznawał, że jego droga do katolicyzmu związana była m.in. ze św. Augustynem, którego pisma czytał. Tłumaczył, że imponowała mu także stabilność Kościoła na przestrzeni wieków oraz jego zasady.
źr. wPolsce24 za X