Wygrał fortunę na loterii. Trzy dni później aresztowała go policja

James Farthing mieszkał w stanie Kentucky. Niedawno wspólnie z matką kupił los na popularną loterię Powerball, zapłacił za niego 2 dolary. Okazało się, że trafił wszystkie liczby i wygrał aż 167,3 miliona dolarów, co było rekordem tego stanu.
Nie nacieszył się jednak długo tą wygraną. Jak informuje Fox News, w zeszły wtorek, trzy dni po wygranej, odpoczywał w kurorcie TradeWinds w St. Pete Beach na Florydzie. Wdał się tam w kłótnię z innym gościem tego kurortu, a ta przerodziła się w bójkę.
Świadkiem tego zajścia był funkcjonariusz Biura Szeryfa Hrabstwa Pinellas. Policjant interweniował. Gdy jednak próbował rozdzielić walczących, Farthing kopnął go w twarz.
Świeżo upieczony milioner został aresztowany przez policję. Oskarżono go o napaść na funkcjonariusza policji. Na Florydzie grozi mu za to do pięciu lat więzienia. Usłyszał także zarzuty zwykłej napaści oraz stawiania oporu przy aresztowaniu bez użycia przemocy, klasyfikowane jako wykroczenia. Policja aresztowała też jego partnerkę, Jaqueline Fightmaster, którą oskarżono o chuligańskie zachowanie pod wpływem alkoholu.
Sędzia zgodził się, żeby Fightmaster wyszła z aresztu po wpłaceniu kaucji, będzie odpowiadać z wolnej stopy. Farthing poczeka jednak na proces w celi. Powodem jest to, że we wcześniejszej sprawie karnej, która miała miejsce w jego rodzinnym stanie, naruszył warunki zwolnienia warunkowego.
źr. wPolsce24 za Fox News