Władze Meksyku chcą podać Google do sądu. Poszło o rozporządzenie Trumpa

Zatoka Meksykańska nosiła wiele nazw. Aztekowie nazywali ją „domem Chalchiuhtlicue”, czyli czczonego przez ten lud bóstwa wody. Majowie nazywali ją „wielką wodą”. Europejscy odkrywcy i osadnicy nadali jej wiele nazw, m.in. Morze Północy, Zatoka Florydy, Zatoka Jukatanu, Zatoka Nowej Hiszpanii czy Zatoka św. Michała.
Nazwa „Zatoka Meksykańska” po raz pierwszy pojawiła się na mapie w 1550 roku, wzięła się nie od Meksyku, a od Mexica, czyli innej nazwy imperium Azteków. Upowszechniła się w XVII i XVIII wieku.
Trump zmienił nazwę
Wśród wielu rozporządzeń, które Donald Trump wydał pierwszego dnia w Białym Domu, było również to, które nakazywało zmianę nazwy Zatoki Meksykańskiej na Zatokę Amerykańską. 7 lutego sekretarz interioru wydal polecenie, by nowa nazwa znalazła się w Systemie Informacji o Nazwach Geograficznych (GNIS) i Serwerze Nazw GEOnet (GNS). Oznacza to, że nazwa „Zatoka Amerykańska” jest teraz używana we wszystkich oficjalnych dokumentach amerykańskiego rządu.
Amerykanie nie domagają się jednak jej zmiany przez Międzynarodową Organizację Hydrograficzną, co oznacza, że reszta świata może używać nadal starej nazwy.
Tydzień temu Google postanowiło podporządkować się rozporządzeniu Trumpa. Nazwa w Google Maps została zmieniona na Zatokę Amerykańską. Google wytłumaczyło, że nie ma w tym nic niezwykłego, bo od dawna zmieniają nazwy na swoich mapach, jeśli ich zmiany dokona wcześniej rząd danego państwa. Nowa nazwa wyświetla się jednak wyłącznie obywatelom USA. Użytkownikom z Meksyku ich mapy nadal wyświetlają starą nazwę, a użytkownicy z pozostałych państw zobaczą napis „Zatoka Meksykańska (Zatoka Amerykańska)".
To nie jest pierwszy przypadek podwójnej nazwy – np. woda, która oddziela Francję od Wielkiej Brytanii, ma nazwę „Kanał La Manche” lub „Kanał Angielski”.
Meksyk protestuje
Zmiana nie spodobała się jednak Meksykowi. W poniedziałek prezydent Claudia Sheinbaum zagroziła, że jej rząd poda amerykańską korporację do sądu. Twierdzi, że rozporządzenie Trumpa odnosi się wyłącznie do części szelfu kontynentalnego, która jest pod kontrolą USA, a Google zmieniło nazwę całej zatoki, w tym jej części będących pod kontrolą Meksyku i Kuby.
Nie zgadzamy się z tym i minister spraw zagranicznych wysłał list w tej sprawie – powiedziała.
Sheinbaum przypomniała, że władze Meksyku zaprotestowały przeciwko temu już w styczniu. Firma odpisała im, że meksykańscy użytkownicy ich map nadal będą widzieć starą nazwę, a użytkownicy z innych państw obie. Sheinbaum powiedziała, że w kolejnym liście do Google rząd Meksyku domaga się, by stosowali nazwę „Zatoka Amerykańska” wyłącznie do jej części, która należy do amerykańskich wód terytorialnych. Każde rozszerzenie poza tę strefę przekracza władzę jakiegokolwiek rządu narodowego czy prywatnej firmy – podkreśliła. Dodała, że pójdą z tym do sądu jeśli będzie to konieczne, ale poczekają z tym na odpowiedź Google.
źr. wPolsce24 za AP